W niedzielę o godz. 15 przy al. Unii łodzianie podejmą wicelidera rozgrywek – Cracovię. Krakowanie wygrali trzy z czterech ostatnich ligowych spotkań, a jedno zremisowali, zdobywając 10 punktów. ŁKS w tym samym czasie odniósł jedno zwycięstwo, a trzy ostatnie mecze przegrał: z Jagiellonią Białystok (0:2), Śląskiem Wrocław (0:1) i Lechią Gdańsk (1:3) – po których spadł na przedostatnie miejsce w tabeli. Faworyt niedzielnego meczu jest jeden, ale...
– Przed pierwszym gwizdkiem jeszcze nikt nie wygrał, a ŁKS to zespół, który potrafi sprawić psikusa. ŁKS ma swój styl, którego się trzyma. Ma lepsze momenty, ma momenty słabsze. Szanujemy go jak każdego rywala – twierdzi trener trener Cracovii Michał Probierz.
– Cracovia to bardzo niewygodny rywal. W tej drużynie są doświadczeni zawodnicy, a ich gra opiera się na fizyczności. Grają bezpośrednią piłkę, wystarczy niewiele, by zdobyli gola i na to musimy być przygotowani – ocenia z kolei trener łodzian Kazimierz Moskal.
Na kogo tym razem postawi Łódzki szkoleniowiec? W Gdańsku pomysł z Pirulo w ataku nie rzucił nikogo na kolano. Po kontuzji do pełni sił wrócił Łukasz Sekulski, jest głodny gry. Może warto zatem dać mu szansę od pierwszej minuty?
Rewolucyjnych zmian w jedenastce raczej nie będzie, bo też z kogo można by było złożyć alternatywny, na dodatek lepszy skład. Ci, którzy wyjdą na boisko, muszą sobie i publiczności udowodnić, że potrafią zagrać przez 90 minut piłkę na dobrym, a co najważniejsze zwycięskim poziomie. Czy to jest możliwe?
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?