Wydawać by się mogło, że wszystko co najgorsze, związane z urazami w poznańskiej drużynie, jest już za nią. Wielu zawodników wraca już do zdrowia. Niestety do nieprzyjemnego zdarzenia doszło w 35. minucie spotkania z Lechią Gdańsk.
Po jednym z brutalnych ataków na nogę środkowego obrońcy Lecha, Antonio Milicia przez Bassekou Diabaté, Chorwat upadł na murawę i przez dłuższy czas 28-latek był opatrywany przez lekarzy oraz fizjoterapeutów. Po chwili udało mu się wstać i dokończyć pierwszą połowę, jednak na drugą część gry już nie wyszedł.
Tak wyglądało to zdarzenie:
Trener Lecha Poznań powiedział na konferencji prasowej, że według wstępnych ustaleń nie wygląda to najgorzej. Lekarze stwierdzili, że nic nie jest złamane, jednak na oficjalną diagnozę trzeba jeszcze poczekać. A przypomnijmy, że środkowy napastnik gdańszczan za ten atak otrzymał jedynie napomnienie żółtą kartką, lecz taki atak kwalifikował się na ukaranie Malijczyka czerwoną kartką.
Nie jest to pierwsza kontuzja, jakiej nabawił się Milić w tym sezonie. Wcześniej z powodu urazu musiał pauzować przez blisko miesiąc, co wykluczyło Chorwata z aż 6 spotkań Kolejorza.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?