Czy Rudnevs będzie wzmocnieniem dla Lecha? [ANALIZA]

Filip Błajet
Artjoms Rudnevs
Artjoms Rudnevs Marek Zakrzewski
Według informacji portalu weszlo.com, Artjoms Rudnevs jest o krok od powrotu do poznańskiego Lecha. Co oznaczałoby to dla drużyny Kolejorza?

Oczywiście plotki o domniemanym powrocie Łotysza na Bułgarską nie znalazły jeszcze potwierdzenia w rzeczywistości. Załóżmy jednak, że Rudnevs rzeczywiście trafi do stolicy Wielkopolski. Jakie są plusy i minusy tego ruchu?

Plusy:

  • Lech zyska wreszcie klasowego napastnika. Może nie jest to już (na razie?) poziom Ligi Mistrzów, ale na ustrzelenie kilkunastu bramek w Ekstraklasie na pewno umiejętności Łotyszowi wystarczy. Potwierdza to przykład chociażby Nikolicia, którego przeskok z węgierskiej ligi był bezbolesny. Podobnie bezbolesne jest większość powrotów naszych stranierich.
  • bez wątpienia byłby to dobry ruch PR-owy dla Kolejorza. Klub ściąga piłkarza z Bundesligi, który jeszcze niedawno był idolem poznańskich fanów, a jednocześnie potwierdza swoje aspiracje na drugą część sezonu. Byłoby to swego rodzaju udobruchanie sympatyków Lecha zajętych narzekaniem na Thomallę i wyliczaniem dni spędzonych przez Robaka poza boiskiem.
  • choć Rudnevs zdążył już być królem strzelców polskiej Ekstraklasy, a później trochę sparzyć się na Bundeslidze, to wciąż jest dość młodym piłkarzem. 27 lat to relatywnie niewiele na napastnika, który poznał już smak gry na największych europejskich boiskach. Tak więc Łotysz nie tylko nie musi zacząć dołować, ale wręcz ciągle może się rozwijać.
  • to także wielka szansa dla Rudnevsa na odbudowanie się w klubie, który zna i w mieście, które ponoć lubi. Niemiecka liga regionalna to nie jest z pewnością spełnienie marzeń dla 27-letniego piłkarza, który planował podbić europejską piłkę. W Poznaniu mógłby wrócić do wysokiej dyspozycji i powalczyć o jeszcze jeden lukratywny kontrakt na Zachodzie, który finansowo ustawi go do końca życia, a i sportowo będzie dla niego kolejnym wyzwaniem.
  • jakby się Rudnevs nie starał, to i tak nie uda mu się być gorszym od Thomalli. To także zawsze jakiś pozytyw dla spragnionych goli kibiców przy Bułgarskiej.

Minusy:

  • oczekiwania mogą przerosnąć Łotysza. Należy pamiętać, że jest to zawodnik, który z jakichś względów nie gra w HSV. Czy wpłynęły na to kłopoty osobiste czy słabsza forma sportowe czy ogólne umiejętności piłkarskie, ciężko stwierdzić. W każdym razie Rudnevs w Poznaniu będzie utożsamiany z cudotwórcą, który strzelił hat-tricka Juventusowi, a w obecnej dyspozycji może nie spełnić pokładanych w nim ogromnych nadziei.
  • problemem może być również kontrakt Łotysza. Bez wątpienia Lech nie jest w stanie zaoferować takich pieniędzy, jakie napastnik zarabia w Hamburgu, ale nawet przy sporej obniżce apanaży Rudnevs może zostać najlepiej zarabiającym piłkarzem. O tym, że kominy płacowe nigdy nie wpływają pozytywnie na drużynę, przekonywaliśmy się nie raz, także w Kolejorzu, gdzie najgłośniejsza była sprawa wysokiego wynagrodzenia Arboledy.
  • nawet jeśli Rudnevs przyjdzie za darmo, to potencjalnym wysokim kontraktem może zablokować kolejne ruchy transferowe Lecha. A o tym, że Kolejorz potrzebuje wzmocnień nie tylko na pozycji napastnika, poznańscy piłkarze przekonywali nas podczas rundy jesiennej niejednokrotnie.

Choć pojawia się kilka niewiadomych, to wiele wskazuje na to, że Rudnevs mógłby być transferowym strzałem w dziesiątkę. Piłkarz ograny w Ekstraklasie i w Bundeslidze, były król strzelców naszej super ligi, wraca na polskie boiska po solidnie przepracowanym okresie przygotowawczym pod okiem Jana Urbana. Czy to może nie być hit?

obserwuj autora na twitterze: filipmfn
polub fanpage na facebooku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24