Wszystko za sprawą umowy wypożyczenia zawartej przez oba kluby, na podstawie której wynika, że za każdy mecz młodego Belga przeciwko Chelsea, Atletico musiałoby zapłacić 3 miliony euro. Dla klubu z Vicente Calderon, który musi oglądać dokładnie każde wydane euro, jest to kwota, na której zapłacenie pozwolić raczej sobie nie może.
- Jeśli trafimy na Chelsea, to Courtois nie będzie mógł zagrać - mówił po wyeliminowaniu Barcelony prezydent Atletico, Enrique Cerezo.
Z pomocą Los Colchoneros przyszła w piątkowy poranek UEFA, która w specjalnie wystosowanym komunikacie (całość tutaj) przypomniała, że wpływanie na ustalanie składu meczowego innego klubu w rozgrywkach organizowanych przez federację jest niezgodne z przepisami i zabronione, a takie działanie może spotkać się z karami z jej strony.
Choć działacze Chelsea ponoć zaakceptowali stanowisko UEFA i nie zamierzają się domagać pieniędzy od Atletico za ewentualny występ Courtois w kwietniowych półfinałach, to wcale nie jest powiedziane, że belgijski golkiper i tak wystąpi w historycznych meczach dla Los Colchoneros. Działacze madryckiego klubu starają się bowiem wypożyczyć 21-latka z Chelsea na kolejny sezon, a ewentualny udział Courtois w starciach z londyńczykami może znacznie sprawić, że The Blues wybiorą inny kierunek rozwoju dla swojego zawodnika.
Co na ten temat sądzą eksperci? Zdanie Leszka Orłowskiego, dziennikarza tygodnika "Piłka Nożna" i Rafała Nahornego, komentatora Canal+ Sport jest podzielone.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
