Czy to koniec Ślęzy?

/Gazeta Wrocławska
Ślęza (czerwone stroje) zniknie z piłkarskiej mapy Polski?
Ślęza (czerwone stroje) zniknie z piłkarskiej mapy Polski? Rafał Jamróz (Ekstraklasa.net)
Czy po degradacji Ślęza nie zagra w III lidze? - Na dzisiaj nie odpowiem na pytanie, co dalej ze Ślęzą, bo nie znam odpowiedzi na to pytanie - zaznacza już na samym początku rozmowy, Paweł Pałys, jeden ze współwłaścicieli piłkarskiej Ślęzy Wrocław.

- Spotykamy się w środę i wtedy powinna zapaść jakaś decyzja. Nie jedziemy nawet na ostatni mecz do Polkowic, bo mamy swoje ważniejsze sprawy do rozwiązania - dodaje.

Ciężka sytuacja drugoligowej Ślęzy nie jest niczym nowym i nie jest tajemnicą, że chodzi o finanse. Już po rundzie jesiennej klub z Wróblewskiego chciał się wycofać z rozgrywek, ale udało się jakoś skompletować zespół, zebrać środki i wiosną zespół wybiegł na boisko. Drużyna prowadzona przez Zbigniewa Mandziejewicza nie zdołała, niestety, utrzymać się w lidze.

- Dla nas sukcesem jest, że w ogóle dograliśmy sezon do końca. Dalej jednak nie ma sensu tak funkcjonować, bo to jest zupełna amatorszczyzna. Sam mogę zapewnić drużynie stroje, wyjazdy na mecze, ale całego klubu finansowo nie udźwignę. Potrzebna jest jakaś pomoc - opowiada Pałys. Dalej w swój charakterystyczny sposób z uśmiechem dodaje: -Jeżdżę po Polsce i szukam świętego Mikołaja. Może gdzieś się taki znajdzie.

Problem jest złożony, bowiem brakuje nie tylko pieniędzy na bieżącą działalność, ale Ślęza ma jeszcze długi do spłacenia. Chodzi między innymi o zaległości wobec ZUS-u oraz opłaty licencyjne w piłkarskim związku. W sumie zadłużenie klubu z Wróblewskiego wynosi około 100 tysięcy złotych. Jeżeli więc nawet udałoby się zbudować budżet na przyszły sezon w trzeciej lidze, to i tak drużyna może nie wystartować w rozgrywkach, bowiem nie otrzyma licencji.

W tym roku Ślęza Wrocław kończy 65 lat i, niestety, więcej może już nie byćPaweł Pałys analizuje: - Lepsi piłkarze na pewno odejdą ze Ślęzy, ale mamy w zespole studentów i kilku piłkarzy, dla których gra nawet w trzeciej lidze byłaby promocją i fajną przygodą z piłką. Mielibyśmy więc kim grać. Trzeba byłoby jednak tym zawodnikom też zapłacić po te kilkaset złotych miesięcznie. I przede wszystkim trzeba spłacić długi. A przynajmniej jakąś część. Tak jak jednak mówiłem, mnie samodzielnie na to nie stać. Ktoś musi pomóc.

Dalej Pałys dodaje: - Niech też w tej sprawie wypowie się Bogdan Ludkowski. Podobno w środę też ma się pojawić na naszym spotkaniu, ale nie wiem, czy tak będzie, bo nie mogę się z nim od dłuższego czasu skontaktować. Może dziennikarzom się uda?

Nam wczoraj jednak również nie udało się porozmawiać z Bogdanem Ludkowskim, który jest między innymi właścicielem stadionu na ulicy Wróblewskiego, gdzie swoje ligowe mecze rozgrywa Ślęza.
Wrocławski biznesmen w poprzednim sezonie mocno angażował się w działalność klubu i chętnie opowiadał o swojej wizji budowy Ślęzy. Problemy i napotykane przeszkody organizacyjne sprawiły jednak, że jesienią wycofał się z działalności i trudno sądzić, aby teraz nagle coś mogło się w tej kwestii zmienić. A wydaje się, że tylko on może uratować Ślęzę od zupełnego upadku.

- Nawet gdyby udało się nam jakimś cudem rozwiązać problemy finansowe, to nie wiemy, czy będziemy mogli grać dalej na Wróblewskiego. Dlatego chcemy się spotkać i porozmawiać, bo taki stan niepewności nie może trwać. Musimy wiedzieć, co dalej i liczę, że pan Bogdan Ludkowski zjawi się w środę i się określi - kończy Paweł Pałys.

Niestety, na tę chwilę przyszłość piłkarskiej Ślęzy rysuje się w czarnych barwach. Pierwszy klub sportowy, jaki powstał we Wrocławiu po drugiej wojnie światowej, może zniknąć z mapy miasta. I jest to bardzo prawdopodobny scenariusz. Chyba, że zdarzy się jakiś cud.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24