Czy to możliwe? Angielski dziennikarz promuje Ekstraklasę

Sebastian Czapliński
Ryan Hubbard z Dominikiem Furmanem.
Ryan Hubbard z Dominikiem Furmanem. RH
- Jeżeli cudzoziemiec jest w stanie pokochać waszą Ekstraklasę, to nie ma powodu, aby Polacy jej nie pokochali. Musicie zacząć ją doceniać - mówi Ryan Hubbard, angielski dziennikarz, który od sześciu lat śledzi nasze rodzime rozgrywki, a także opisuje je na swojej anglojęzycznej stronie Ekstraklasareview.co.uk.

ZAKOCHANY W EKSTRAKLASIE OD SZEŚCIU LAT

Kiedy zdecydowałem się porozmawiać z Ryanem, nie wiedziałem czego tak naprawdę oczekiwać. Z jednej strony miałem świadomość, że będę rozmawiał z człowiekiem, który na bieżąco jest zorientowany w realiach polskiego futbolu, z drugiej zaś strony obawiałem się nieco tego, co usłyszę z jego ust na temat naszej Ekstraklasy. Przecież w internecie wiele jest opinii typu - „oglądam naszą kopaną dla beki”. Być może Ryan również należy do tego grona?

Ryan Hubbard jest 26-letnim angielskim dziennikarzem pochodzącym z Leicester, a prowadzącym serwis Ekstraklasareview.co.uk. Jest to anglojęzyczny serwis poświęcony rozgrywkom ligowym w Polsce. O polskiej piłce pisał m.in. w The Daily Mirror, Goal.com, Unibet, czy FourFourTwo.com. Wypowiadał się na temat naszej Ekstraklasy dla takich stacji jak: BBC Radio, Sky Sports, czy BT Sport TalkSport TV. Pewnie zastanawia was, skąd wzięło się jego zainteresowanie polskim futbolem? - Zawsze interesowałem się futbolem w niemal każdym zakątku świata, ale w polskim futbolu zakochałem się sześć lat temu. W Leicester, gdzie mieszkam, mamy dużą populację ludzi pochodzących właśnie z Polski. Duża liczba tych ludzi to moi przyjaciele, a ja zamiast rozmawiać z nimi o rozgrywkach Premiership, zacząłem rozmawiać o Ekstraklasie. Z racji tego, że Leicester nie gra w Premiership było mi nawet łatwiej zainteresować się waszą ligą, a nie rozgrywkami w Anglii. Od tego się zaczęło – mówi Ryan.

Dziennikarz nie ukrywa, że na samym początku jego angielscy znajomi dziwili się jego nowej pasji. Dla nich liga polska, była czymś zupełnie obcym. - Początkowo wiele osób uważało, że to dziwne i w sumie nadal, gdy opowiadam nowo poznanym osobom o mojej pasji, są nieźle zaskoczeni. Tyle tylko, że obecnie wiele osób... bierze mnie za Polaka, a nie Anglika, mimo iż nie mówię w waszym języku! Podczas spotkania Anglia - Polska na Wembley w ramach el. MŚ 2014 siedziałem w sektorze zajmowanym przez polskie i angielskie media. Byłem niesamowicie zły i skakałem ze złości, kiedy Robert Lewandowski marnował w tym spotkaniu „setki”. Wielu polskich dziennikarzy gratulowało mi po meczu zwycięstwa mojego kraju, mimo że miałem na sobie koszulkę... reprezentacji Polski – śmieje się Ryan.

EKSTRAKLASA? TO WIELE CIEKAWYCH SPOTKAŃ

Anglik na temat naszych rozgrywek ma naprawdę dobre zdanie, czym byłem mile zaskoczony, biorąc pod uwagę fakt jak sami oceniamy poziom naszej Ekstraklasy. - Mam świadomość tego, że nie jest to najlepsza liga na świecie, ale w ciągu tych sześciu lat, byłem świadkiem niesamowitej poprawy w waszym futbolu. W lidze pojawiają się coraz lepsi piłkarze, a stadiony to już światowa czołówka – mówi angielski dziennikarz i po chwili dodaje: – Na punkcie polskiego futbolu mam prawdziwą obsesję, co może potwierdzić moja żona. Kiedy spotykam ludzi na ulicy i mówię im, że jestem dziennikarzem, oni od razu wypytują mnie o Manchester United, Chelsea Londyn, czy Arsenal. A szczerze powiedziawszy, to ja wolę porozmawiać o tym, czy Zagłębie Lubin wróci do Ekstraklasy, albo czy Legia w końcu zagra w Lidze Mistrzów.

Ryan przyzwyczajony jest do tego, że stadiony odwiedza masa kibiców. W Premiership to norma. W Polsce mu tego brakuje i nie ukrywa, że większa liczba fanów na trybunach sprawiłaby, że i same spotkania zupełnie inaczej by się oglądało. - Uważam, że w waszym kraju, więcej kibiców powinno zacząć przychodzić na stadiony. Trochę to wstyd dla waszego kraju, że mając naprawdę przepiękne obiekty, nie potraficie zapełnić ich podczas niektórych spotkań nawet w połowie. Rozumiem polskich kibiców, którzy oglądając w telewizji Chelsea, czy Barcelonę oglądają w ten sposób naprawdę dobry futbol, ale proszę mi wierzyć, że nic nie zastąpi atmosfery, jaką można przeżyć oglądając mecz na żywo. Jeśli cudzoziemiec potrafi pokochać waszą ligę, to nie ma powodu, aby Polacy jej nie pokochali. Musicie zacząć doceniać swoją ligę – nie kryje zdziwienia 26-latek z Leicester.

Musiałem więc zapytać go o to, czy nigdy nie zdarzyło mu się narzekać na poziom spotkania w naszej Ekstraklasie. Przyznaję, że odpowiedź nieco mnie zaskoczyła. - Jak mam narzekać, skoro w ostatnich dziesięciu latach widziałem dużo gorsze mecze w wykonaniu Leicester City?! Ekstraklasa zawsze stanowi dla mnie pewnego rodzaju rozrywkę. Nie zawsze mam przyjemność oglądać mecz na wysokim poziomie, ale zawsze jest ciekawie. Po rozgrywkach ligowych w waszym kraju nigdy nie wiadomo, czego się spodziewać. Może paść remis 0:0 po słabej grze, ale równie dobrze mecz może zakończyć się wynikiem 4:4 z wieloma czerwonymi kartkami. To jest duży plus tej ligi – mówi.

PROMOCJA EKSTRAKLASY W ANGLII JEST PRIORYTETEM

- Moim celem jest promocja Ekstraklasy w swoim kraju. Po to założyłem serwis internetowy, a także mocno udzielam się pod tym względem na swoim koncie na Twitterze. Chcę, aby Brytyjczycy byli świadomi tego, że obok Premiership są również inne ligi, w tym Ekstraklasa. Anglia jest krajem wielokulturowym. Wierzę, że Anglicy są w stanie zintegrować się z innymi nacjami, a nie będą zamykać się tylko i wyłącznie na rodzime rozgrywki – mówi angielski dziennikarz o swojej działalności na terenie własnego kraju.

Ryan zapytany przeze mnie, jakiemu klubowi Ekstraklasy najbardziej kibicuje i najlepiej życzy, początkowo migał się od odpowiedzi, ale w końcu udało mi się go przekonać. – Nie chciałem odpowiadać na to pytanie, aby zachować bezstronność, bo wiesz jakie to ważne w życiu dziennikarza. Jeżeli już nalegasz, to mam dobre wspomnienia z wizyt na stadionach Ruchu Chorzów, Wisły Kraków i Legii Warszawa. Najbardziej ściskam kciuki jednak za Górnika Zabrze. Kiedy na samym początku zaczynałem zdobywać informacje o polskiej piłce, zainstalowałem sobie Football Managera. Tam właśnie wybrałem Górnik, jako drużynę, którą będę prowadził. W grze zdobyłem tym zespołem Puchar Polski i wygrałem ligę. Mam nadzieję, że i w rzeczywistości dożyję takiej chwili, kiedy Górnik sięgnie po te trofea – mówi Ryan.

Czy właśnie tryumf Górnika w rozgrywkach Ekstraklasy jest największym marzeniem Anglika? Okazuje się, że nie tylko. - Mam cichą nadzieję, że Legia Warszawa w końcu zakwalifikuje się do rozgrywek Champions League. Będę ściskał kciuki również za polską reprezentację, aby udało wam się zakwalifikować do EURO 2016. Te sukcesy zdecydowanie pomogłyby w promocji polskiej piłki i na pewno przykułoby to uwagę kibiców nie tylko w Anglii, ale i w całej Europie. Tego z całego serca wam życzę – kończy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24