Czy zarząd Floty ma choć troszkę honoru, aby podać się do dymisji? Kibice nalegają! (KOMENTARZ)

Bartosz Czekała
Flota zagra w 1. lidze
Flota zagra w 1. lidze Małgorzata Dorosz
W Świnoujściu mimo upałów, kibice nie martwią się o to, czy zbyt mocno się opalą, a bardziej o klub, jedną z wizytówek Świnoujścia jaką jest Flota. Zdają sobie sprawę z tego, że w ich drużynie w ostatnim czasie nie dzieje się zbyt wiele dobrego i potrzebne są zmiany.

Echa próby sprzedania licencji do Rzeszowa przez działaczy klubu z 44 wysp nie cichną. Kibice wciąż protestują i domagają się podania do dymisji członków zarządu, którzy byli za tym, aby sprzedać 50 lat tradycji i wizytówkę Świnoujścia. Tylko trzy osoby były przeciw takiemu rozwiązaniu, był to kierownik klubu Leszek Zakrzewski, kordynator do spraw z kibicami, Małgorzata Dorosz oraz Roman Fogt.

Zostańmy na chwilę jeszcze przy tym pierwszym członku. Leszek Zakrzewski to wieloletni, szanowany człowiek we Flocie, który zostawił dla niej kawał zdrowia, własnych pieniędzy, a wiecie jak został potraktowany? Po tym jak był przeciw temu, aby sprzedawać licencję usłyszał od prezesa, Edwarda Rozwałki, cytując "Leszku a co Ty takiego dla klubu zrobiłeś?". Jak można takie słowa w ogóle skierować do człowieka, który przeżywał z Flotą wzloty i upadki, zawsze pomagał klubowi, bardzo często z własnej kieszeni. Reszta zarządu była za tym, aby tradycja, duma, jedyna atrakcja, pomijając morze, znikła z piłkarskiej mapy Polski. Uśmiech Leona Smażyka, członka zarządu po podpisaniu ostatecznych dokumentów na sprzedanie licencji pozostaje bez komentarza.

Najdziwniejsze jest jednak to, że działacze nie mieli czasu na to, aby finalizować rozmowy z Andrzejem Kucharem, byłym właścicielem Lechii Gdańsk, od razu chcieli sprzedać licencję i zacząć od 5. klasy rozgrywkowej. Zamiast wyjazdu 1 sierpnia do Lubina byłby wyjazd 16 sierpnia do Chociwla. Jest różnica? Jest!

Nagle, gdy PZPN zatrzymał cała transakcję, klub jest gotowy wystartować w 1. lidze, wznowić rozmowy z Kucharem i z miastem, nagle znalazł się czas? W końcu czas to pieniądz.

Prawda jednak jest taka, że w klubie znad morza od wielu lat nic się nie dzieje jeśli chodzi o sponsoring. Gdyby nie miasto, drużyny już dawno by nie było, przynajmniej tak wysoko. Brak spółki akcyjnej jest jedną z głównych przyczyn. Od kilku lat na stołkach zarządu przesiadują ciągle te same osoby, które widocznie się wypaliły w swoim zawodzie. W 1. lidze koszty są bardzo wysokie, a pieniędzy w klubie brakuje. Do klubu wpłynęło 45 zgłoszeń do stowarzyszenia, zarząd miał je rozpatrzyć dwukrotnie, dwukrotnie nie było na to czasu.... Przypadek? Czy osoby zarządzające klubem mają chociaż trochę honoru na to, aby odpuścić i pozwolić ratować i rozwijać zespół młodszym ludziom, którym los Floty nie jest obcy i będą potrafili znaleźć inne rozwiązanie.

"Zarząd do zmiany!", "Flota nigdy nie zginie" i ' "Tu jest Wasz dom!" - takie transparenty widniały na trybunach podczas wczorajszego sparingu z Drawą Drawsko, wygranym przez Flotę 2:0. Kibice jednoczą się i wiedzą, że jedynym ratunkiem dla Floty jest zmiana zarządu.

Nieoficjalnie mówi się, że jest już nawet kilku zainteresowanych partnerów, którzy byliby w stanie pomóc finansowo Flocie. Jaki jest jednak warunek? Nowy zarząd.

Panowie z zarządu pokażcie, że macie ten klub w sercu, ulżyjcie kibicom, sobie oszczędźcie nerwów i podajcie się do dymisji. Cała kibicowska Flota na to liczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24