Daniel Leo Gretarsson kontuzjowany. Czy to koniec sezonu dla reprezentanta Islandii?

Piotr Janas
Piotr Janas
Daníel Leó Grétarsson (z piłką) grał z Lechem tylko do przerwy. Doznał silnego stłuczenia żeber i pęknięcia jednego z nich
Daníel Leó Grétarsson (z piłką) grał z Lechem tylko do przerwy. Doznał silnego stłuczenia żeber i pęknięcia jednego z nich FOT. Paweł Relikowski
Obrońca Śląska Wrocław Daníel Leó Grétarsson grał tylko do przerwy w piątkowym meczu z Lechem Poznań, przegranym przez wrocławian na Tarczyński Arena 0:1. Niestety potwierdziły się pierwotne przypuszczenia i uraz Islandczyka jest poważny.

Daníel Leó Grétarsson kontuzjowany

Śląsk Wrocław do meczu z Lechem Poznań przystępował osłabiony. Trener Piotr Tworek nie mógł skorzystać z pauzujących za kartki Wojciecha Golli i Diogo Verdasci. Ich miejsca na środku obrony w trzyosobowym bloku zajęli wracający po kontuzji Węgier Márk Tamás oraz rezerwowy ostatnio Łukasz Bejger. Uzupełnił ich Daníel Leó Grétarsson, który w trakcie przerwy na reprezentacje rozegrał po 90 minut w spotkaniach Islandii z Finlandią (1:1) oraz Hiszpanią (0:5). Sytuacja kadrowa w Śląsku była taka, a nie inna, dlatego nie mogło być mowy o oszczędzaniu Grétarssona w starciu z Lechem.

Niestety, dla bardzo dobrze grającego reprezentanta Islandii ten występ zakończył się w przerwie. W trakcie pierwszej połowy doznał silnego stłuczenia żeber oraz pęknięcia jednego z nich. Nie mógł swobodnie oddychać, dlatego nie wyszedł na drugą połowę. Zastąpił go Szymon Lewkot, bo Konrad Poprawa także dopiero wraca po kontuzji. Reszta jest historią...

Żadnego faulu na Lewkocie nie było, Śląsk stracił jedyną w tym spotkaniu bramkę i zaprzepaścił szanse na urwanie punktów faworyzowanemu Lechowi. Szczęście w nieszczęściu polega na tym, ze swoich meczów nie wygrało ani KGHM Zagłębie Lubin (porażka 1:2 z Jagiellonią w Białymstoku), ani Wisła Kraków (2:2 z Piastem Gliwice), dlatego przewaga wrocławian nad strefą spadkową wciąż jest w miarę bezpieczna (5 pkt), choć z drugiej strony na horyzoncie kolejne trudne wyzwania.

W najbliższą niedzielę o godz. 17:30 WKS zagra na wyjeździe z Rakowem Częstochowa, czyli innym kandydatem do tytułu mistrza Polski w tym sezonie. Wracają Golla i Verdasca, ale wypada Grétarsson, dla którego może być to nawet koniec sezonu. Klub podaje, że Islandczyk wróci za 3-6 tygodni, a ostatnia kolejka kampanii 2021/22 w PKO Ekstraklasie rozegrana zostanie w przedostatni weekend maja.

Z Lechem nie zagrał także Jakub Iskra, który wrócił z urazem ze zgrupowania reprezentacji Polski do lat 20. Wahadłowy Śląska był powołany awaryjnie, wskutek kontuzji Kacpra Smorgola z młodzieżowej drużyny RB Lipsk, ale zagrał zarówno z Anglią jak i z Czechami. Tego drugiego spotkania nie był w stanie dokończyć ze względu na kontuzję i nie było go też w kadrze na mecz z Lechem. Nie wiadomo, jak długo potrwa jego niedyspozycja, ale na tę chwilę jedynym wyborem na prawym wahadle jest nieimponujący ostatnio formą Patryk Janasik. Nie wiadomo, czy Iskra zdąży wrócić na Raków, ale kluczowy może być fakt, w jakim składzie Śląsk zagra 18 kwietnia z Wisłą Kraków na Tarczyński Arena. To może być najważniejszy mecz w kontekście walki o utrzymanie dla Zielono-Biało-Czerwonych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24