Daniel Łukasik, piłkarz Lechii Gdańsk: Była setka w ekstraklasie, będzie w Lechii. Czekam jednak na jakiś sukces [rozmowa]

Paweł Stankiewicz
Daniel Łukasik, piłkarz Lechii Gdańsk
Daniel Łukasik, piłkarz Lechii Gdańsk Fot. Karolina Misztal
Daniel Łukasik, pomocnik Lechii Gdańsk, o meczu z Jagiellonią, setnym spotkaniu w zespole biało-zielonych i współpracy z trenerem Piotrem Stokowcem.

W poprzednich przerwach na reprezentację trener Piotr Stokowiec dokręcał wam śrubę. Jak było tym razem?

Trenowaliśmy dosyć ciężko, ale z głową. Tym razem nie zagraliśmy sparingu. Innym razem pracuje się bardziej na siłą, a kiedy indziej nad świeżością i szybkością. Ten czas został wykorzystany bardzo dobrze i teraz już przygotowujemy się pod kątem Jagiellonii.

Jak się czułeś przez przerwę reprezentacyjną jako lider Lotto Ekstraklasy?

Naprawdę w ogóle o tym nie myślimy i skupiamy się na kolejnym meczu. Mamy taki zespół, który jest jest głodny sukcesu. Nie ma euforii, bo za mistrza jesieni nic się nie dostaje. Ważne są kolejne mecze, które mogą nam dużo dać. Trzeba przycisnąć na maksa ostatni miesiąc i wyciągnąć jak najwięcej.

Takimi meczami, jak ten wygrany z Cracovią, zdobywa się mistrzostwo Polski?

To był bardzo ważny mecz, bo pokazaliśmy, że jak nie idzie, to też potrafimy wygrać. Nie chcę się usprawiedliwiać, ale ciężki tydzień i mecz Pucharu Polski w Rzeszowie, odbił się jednak naszej grze z Cracovią.

Lechia ma najwięcej zwycięstw i najmniej porażek w lidze. Nie można powiedzieć, że gracie najpiękniej w lidze, ale za to najbardziej efektywnie?

O to chodzi, bo gramy o punkty. W rundzie było kilka fajnych meczów, a kilka może nie tak atrakcyjnych, ale wynik był po naszej stronie. Taka jest piłka. Są etapy, kiedy drużyna wygląda bardzo dobrze, ale też takie, że prezentuje się słabiej. Polska liga nie jest taka jak hiszpańska, gdzie Real czy Barcelona mają budżet kilkanaście albo kilkadziesiąt razy większy niż 12 zespół. U nas te budżety są bardziej zbliżone, nie ma aż takiej różnicy i trudno wytypować wynik meczu.

Pracowałeś z różnymi trenerami, ale co takiego ma w sobie Piotr Stokowiec, że wielu piłkarzy - z Tobą włącznie - gra na wyższym poziomie i że - jak sam przyznałeś - kupujesz filozofię waszego obecnego szkoleniowca?

Trener zwraca dużą uwagę na detale, stałe fragmenty czy grę w obronie, a to później procentuje. To małe rzeczy, które składają się na całość. Pod względem mentalnym też nas uświadamia, co może się wydarzyć i co możemy zrobić. To ważne, żeby wszystko było wypośrodkowane. Jesteśmy też bardzo dobrze przygotowani fizycznie, a wtedy można dać z siebie tyle, ile fabryka dała. To sprawia, że każdy robi kroczek do przodu, a nasza drużyna napędza się i jest coraz groźniejsza. Wszystko jest jest jasne, klarowne i jak w domu, po treningu, wszystko się analizuje, to widać, że małe rzeczy mogą dać sukces. Wcześniej wydawało się, że inne kwestie dają wygrane, a trzeba zaczynać od detali.

Lechia jako jedyna w tym sezonie nie przegrała u siebie, a Jagiellonia na wyjeździe. Czyli remis?

(śmiech) Myślę, że remisu nie będzie. Jagiellonia to na pewno dobra drużyna, a my też staliśmy się innym zespołem odkąd graliśmy pierwszy mecz sezonu w Białymstoku. Wtedy powstawaliśmy z kolan i budowaliśmy drużynę, którą jesteśmy teraz, a cały czas się poznajemy i rozwijamy. Uważam, że to będzie dobry mecz i mam nadzieję, że fajny do oglądania. Będzie też ważny dla układu tabeli, bo możemy uciec Jagiellonii na sześć punktów.

Jesteś w Lechii od 2014 roku, nie zawsze miałeś miejsce w składzie, byłeś wypożyczony, ale i tak masz za sobą 97 meczów w Lechii i setka się zbliża...

Nie w takie statystyki zaglądam, bardziej analizuję swoje mecze. Fajnie, bo w poprzednim roku wybiła setka w ekstraklasie, a teraz zbliża się w Lechii. Liczy się nie setny mecz tylko jakiś sukces.

Mistrzostwo Polski?

Nie ma sensu mówić teraz na ten temat tylko trzeba iść małymi kroczkami do celu. Po 30 kolejce będzie można głośniej deklarować, co chcemy zdobyć. Jest też Puchar Polski. W przeszłości zbyt daleko nie dochodziliśmy w tych rozgrywkach, a na razie przechodzimy kolejne rundy. Mecz z drużynami z niższych lig też nie są łatwe, ale nie analizujemy co jest mniej, a co bardziej ważne. Zawsze chcemy wygrywać.

Lewandowski po meczu z Czechami: To ciężki czas, który musimy jak najszybciej przezwyciężyć
x-news/TVN24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24