Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Daniel Łukasik, piłkarz Lechii Gdańsk: Chciałem z Lechią zdobywać tytuły, a do teraz nie mam żadnego. Czas to zmienić [rozmowa]

Paweł Stankiewicz
Daniel Łukasik, piłkarz Lechii Gdańsk
Daniel Łukasik, piłkarz Lechii Gdańsk Fot. Andrzej Szkocki
Daniel Łukasik, pomocnik Lechii Gdańsk, mówi o roli w zespole biało-zielonych, o tym co chciałby osiągnąć z Lechią, o zbliżających się meczach i derbach Trójmiasta z Arką Gdynia.

Kilka lat temu spotykałeś się z różnym odbiorem ze strony kibiców, a dziś fani Lechii nie wyobrażają sobie podstawowego składu bez Ciebie. Jak się z tym czujesz?
Miałem w Gdańsku trudne czasy i nie wyglądało to tak, jak sobie wyobrażałem. Przyszedłem z określonymi celami, bo chciałem zdobywać z Lechią tytuły, a do teraz nie mam żadnego. Mam nadzieję, że to się zmieni. Może w tym sezonie, bo fajnie byłoby to spiąć klamrą i z Lechią zdobyć Puchar Polski albo miejsce w ligowej trójce, oczywiście najlepiej na najwyższym stopniu podium.

Tym bardziej, że Lechia jest liderem Lotto Ekstraklasy i nadal w grze o Puchar Polski...
Mamy szeroką kadrę, drużyna jest dobrze przygotowana, a zawodnicy są świadomi tego, co możemy zrobić w tym sezonie, jak drużyna funkcjonuje. A moim zdaniem funkcjonuje bardzo dobrze na boisku i poza nim. To może przynieść bardzo dobre efekty. Skupiamy się na najbliższym meczu. Mamy spotkania z psychologiem i często poruszamy kwestie, które w ostatnich meczach nie grały. To są detale, które mogą wpłynąć na kolejny mecz. Trener też w wielu kwestiach mocno nas uświadamia, chociażby na co mamy wpływ i co możemy robić lepiej. Małe kroczki wpływają na całość, a to może zaprocentować. Sezon zaczęliśmy bardzo dobrze, bo od pięciu zwycięstw i dwóch remisów. Później przegraliśmy w Krakowie, gdzie graliśmy otwarty mecz i wynik mógł być równie dobrze w drugą stronę. Szkoda na pewno meczu z Zagłębiem Lubin, w którym prowadziliśmy 3:0. Straciliśmy punkty. No i to spotkanie z Wisłą Płock, ale w długim sezonie takie mecze się przytrafiają. Szkoda tych straconych punktów, bo mogliśmy mieć większą przewagę nad drugim miejscem. Przed przerwą kolejne fajne mecze, a będziemy grać z drużynami które będą chciały wygrywać, zwłaszcza u siebie. My będziemy mogli grać w różny sposób, a jesteśmy dobrze przygotowani do gry z kontry, a atak pozycyjny z dnia na dzień też wychodzi nam coraz lepiej.

Wspomniałeś o meczu z Zagłębiem Lubin. Opuściłeś boisko po pierwszej połowie przy stanie 3:0, a w drugiej rozegrał się Filip Starzyński. Zabrakło Ciebie na boisku?
Niestety, taka się wytworzyła wtedy sytuacja. Musiałem zejść z boiska i szkoda tego wyniku, bo mogliśmy mieć dziś więcej punktów.

Piłkarze lubią przerwy na reprezentację?
Jest czas, żeby potrenować różne elementy, a trener Piotr Stokowiec zwraca uwagę na szczegóły. Widzi rzeczy, które można poprawić. Czasami wydaje się, że nie są ważne, a w rzeczywistości są bardzo istotne. Chociażby stałe fragmenty gry czy gra w defensywie. Małe elementy i proste zachowania, które mogą wypaść, jeśli się ich nie trenuje, a mają ogromny wpływ na wynik. To również czas na podbudowę fizyczną. W poprzednim tygodniu naprawdę ciężko trenowaliśmy. Przed meczem sparingowym w Starogardzie Gdańskim śmialiśmy się, że będzie ciężko, bo ledwo człapaliśmy.

Czyli trener cały czas dokręca śrubę?
Nie ma taryfy ulgowej. Czasami są dwa, trzy dni wolne, żeby odpocząć i z entuzjazmem podchodzić do kolejnych treningów. Jest jednak cały czas dokręcanie śruby i cały czas trzeba robić postęp i podnosić swoje umiejętności techniczne, taktyczne czy fizyczne. Każdy element poprawiony w małym stopniu składa się na całość i ma wpływ na kolejne mecze.

Zbigniew Smółka, trener Arki, przyznał że od pierwszego dnia myśli o derbach z Lechią. Wy też wybiegacie myślami do spotkania z żółto-niebieskimi?
Nie znam trener Smółki i nie chcę wbijać szpilek. Znamy swoją wartość i koncentrujemy się na meczu z Piastem Gliwice. Zawsze chcemy wygrywać, a bez znaczenia z kim gramy, bo zawsze to będą trzy punkty i nic więcej. Wiadomo, że derby to prestiż dla kibiców, a to bardzo ważne. Wiemy jaki to będzie mecz, ale po kolei. Musimy krok po kroku budować naszą pozycję w tabeli. Najpierw mecz z Piastem Gliwice i chcemy zdobyć trzy punkty, a później bierzemy Arkę na tapetę.

Skoro skupiamy się na meczu z Piastem... Postawa tego zespołu jest dla Ciebie zaskoczeniem?
Piast ma dużo doświadczonych zawodników. Takich, którzy zdobywali mistrzostwo Polski, jak Tomek Jodłowiec czy Jakub Czerwiński. Drużyna jest dobrze poukładana i groźna w kilku elementach, ale pracujemy nad tym, żeby ten mecz wygrać. Lubimy grać z Piastem w Gliwicach i mam nadzieję, że to podtrzymamy.

Trener Stokowiec raz chce dać rywalom pograć piłką i nastawia się na kontry, a innym razem, to wy macie mieć inicjatywę na boisku. Jaką Lechię zobaczymy w Gliwicach?
Ciężko powiedzieć, ale wydaje mi się, że będzie zmiennie. Będą momenty, że zaatakujemy wysoko, ale będą też takie, że się cofniemy. Będziemy jeszcze dopracowywać taktykę na mecz w Gliwicach.

Na koniec chcę Ciebie zapytać o sytuację pozaboiskową z Twoim udziałem, która zakończyła się interwencją policji. Co masz do powiedzenia na ten temat?
Mamy zakaz wypowiadania się na ten temat i nie wiem co mógłbym więcej powiedzieć w tej sytuacji.

Hiszpanie wściekli na sędziego Marciniaka po przegranej z Anglią. "Arbiter nam nie pomagał, powinien być rzut karny!"

RUPTLY / x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24