Dariusz Adamczuk z Pogoni: Priorytetem jest znalezienie obrońcy

- Pracujemy nad nimi. Przeprowadziliśmy już trzy i jesteśmy na ten moment i pod tym względem w czołówce polskiej ekstraklasy – mówi Dariusz Adamczuk, dyrektor sportowy Pogoni. - Każda nasza zmiana była bardzo przemyślana. Teraz priorytetem jest znalezienie środkowego obrońcy.

W poniedziałek Pogoń poinformowała o zatrudnieniu bramkarza z Chorwacji Dante Stipicy oraz trenera bramkarzy Andrzeja Krzyształowicza. Wcześniej kontrakty podpisali Benedikt Zech oraz Michalis Manias. Ten pierwszy jest obrońcą i przyjdzie w miejsce Sebastiana Walukiewicza. Drugi stoper poszukiwany jest, bo kontuzję leczy Mariusz Malec.

- Liczymy się z tym, że Mariusza może zabraknąć w pierwszych kolejkach nowego sezonu. Teraz odpoczywa, ale prowadzi też rehabilitację kontuzjowanego kolana. Zobaczymy po 10 czerwca jak jego stan wygląda. Pierwsze diagnozy mówiły o 6-8 tygodniach przerwy, ale przy takich kontuzjach to może być różnie. Równie dobrze pauza może trwać 5 tygodni, albo i 9 tygodni. Cieszę się, że my mówimy o takim krótkim okresie przerwy, bo przecież na boisku wyglądało, że może pauzować nawet 9 miesięcy – podkreśla Adamczuk.

Klub pracuje też nad sztabem Kosty Runjaica. Kolejne rozstania nie są planowane, choć plotkowano, że Dietmar Brehmer będzie chciał popracować samodzielnie.

- Totalna bzdura. Dietmar zostaje – stanowczo mówi dyrektor Pogoni.

Przypomnijmy, że ze sztabu odeszli też fizjoterapeuci: Tomasz Bardzel i Dariusz Dalke.

- Z Tomkiem Bardzelem rozstaliśmy się na wniosek klubu, za to sytuacja z Darkiem nas zaskoczyła, bo to Darek podjął taką decyzję. Teraz się nie dogadaliśmy, ale wierzę, że jeszcze wróci do Pogoni. Drzwi dla niego zawsze są otwarte. Następców jeszcze nie ma, ale prowadzimy intensywne poszukiwania. Mamy już kandydata z zewnątrz na miejsce Tomka, ale umowa jeszcze nie została podpisana. Sytuacja z Darkiem jest nowa, nie byliśmy na nią przygotowani. Od 15 czerwca trener Kosta będzie miał wszystkich współpracowników – dotychczasowych i nowych – do dyspozycji – zapewnia Adamczuk.