Dariusz Wdowczyk: Nie wierzę, żeby nie znaleźli się biznesmeni gotowi zainwestować w Wisłę [WIDEO]

Na konferencji przed meczem ze Śląskiem trener Dariusz Wdowczyk przypomniał, że Wisła zaczęła sezon dobrze, od zwycięstwa z Pogonią Szczecin. - Później nastąpił mały kryzys spowodowany po części zamieszaniem związanym ze zmianami właścicielskimi w klubie. Za nami naprawdę trudny okres, ale mamy przed sobą jeszcze 31 spotkań, dlatego będziemy walczyć o powrót na właściwą ścieżkę. Ambicji na pewno nam nie zabraknie - podkreślił szkoleniowiec „Białej Gwiazdy".

Autor: Piotr Tymczak

- Wierzę, że będzie to dla nas nowe otwarcie i od meczu ze Śląskiem będziemy znowu punktować, piąć się w górę tabeli - dodał trener Wdowczyk. W piątkowym spotkaniu nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanych Jakuba Bartosza i Zdenka Ondraska. Do pierwszego składu wraca natomiast Paweł Brożek.

Nawiązując do obecnej sytuacji w klubie, trener Wdowczyk wspomniał czasy swojej młodości, kiedy jeszcze jako piłkarz Gwardii Warszawa grał przeciwko zawodnikom krakowskiej Wisły. Opowiadając o tym cytował hymn „Białej Gwiazdy". - Na jeden z meczów jechaliśmy z młodymi piłkarzami Wisły, którzy już wtedy grali w seniorskiej kadrze. Po tym spotkaniu wspólnie odśpiewaliśmy „Jak długo na Wawelu”.

Autor: Piotr Tymczak

Szukając historii powstania tego hymnu, trafiłem na takie słowa: „Ten trud, ta ciągła walka o byt hartuje i podtrzymuje Wisłę na duchu. A brać wiślacka śpiewa jak długo na Wawelu Zygmunta bije dzwon, tak długo nasz Wisła do Gdańska płynie wciąż. Ślubując tymi słowy, że wytrwa i przetrzyma nawet najgorsze chwile”. Niech jutro ten hymn zabrzmi tak głośno, żeby nikt nie zwątpił, że damy radę, a Wisła znowu będzie wielka - zaapelował szkoleniowiec „Białej Gwiazdy".

Trener Wisły przyznał, że jest już inna atmosfera po tym jak poprzedni właściciel Jakub Meresiński oddał klub TS Wisła. - To wlało sporo nadziei w nasze serca na przyszłość. Nie wierzę, żeby w Krakowie nie znaleźli się biznesmeni zainteresowani zainwestowaniem w Wisłę Kraków z ludźmi, którzy są w zarządzie klubu. To osoby wiarygodne, które są z klubem od wielu lat i zależy im na tym, aby klub nadal się rozwijał i zawiatały tu znów europejskie puchary. Jak wszczyscy potrzebują czasu. Mogę powiedzieć, że o ten czas prosił nas poprzedni właściciel klubu i nie mieliśmy tej wiary. Nie za bardzo wierzyliśmy w jego słowa. To jest ta drobna różnica, tam nie było tej wiary, a teraz ona jest, bo mamy do czynienia z zupełnie kimś innym niż pan Meresiński - powiedział trener Wdowczyk.

Śląsk w tym sezonie zaliczył cztery bezbramkowe remisy. Raz wygrał 2:0, a raz przegrał taką różnicą bramek. - Śląsk jest tą drużyną, która zbyt wielu bramek nie strzela, ale też za dużo ich nie traci. Nie będzie łatwo sforsować ich defensywę. Musimy być kreatywni i ciągle uciekać rywalowi. Cieszę się, że do drużyny wraca Paweł Brożek, bo napastnik tej klasy przed takim meczem jest nam bardzo potrzebny. Wiemy jak gra Śląsk i wszelkie kwestie taktyczne zostaną przekazane naszym zawodnikom. Liczę jednak na wsparcie kibiców, bo przy ich dopingu będziemy w stanie ograć wrocławian - mówił trener Wdowczyk.

Tu znajdziesz więcej najnowszych informacji o piłkarzach Wisły Kraków

Sportowy24.pl w Małopolsce