David Jablonsky, defensor Cracovii: Brakuje mi regularnej gry

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
David Jablonsky (Cracovia)
David Jablonsky (Cracovia) Andrzej Banas
David Jablonsky, czeski obrońca Cracovii, pod nieobecność kontuzjowanego Mateja Rodina dowodzi defensywą krakowian. Zagrał tylko sześć meczów w tym sezonie, w tym w trzech ostatnich, wliczając w to spotkanie w Pucharze Polski.

Niezły mecz zagraliście z Lechem Poznań, choć zremisowaliście 0:0, a nie wygraliście, a była na to szansa. Pan może jednak cieszyć się przede wszystkim z tego, że udanie kierował defensywą.

Tak, zagraliśmy bardzo dobry mecz. Po przegranym spotkaniu w Pucharze Polski z Resovią 3:4 potrzebowaliśmy dobrego występu w ekstraklasie. Uważam, że mogliśmy, nawet wygrać, ale niestety nie strzeliliśmy bramki. Musimy jednak podtrzymać formę i równie dobrze zaprezentować się w kolejnym spotkaniu ligowym.

Kolejny raz potwierdziło się, że z mocnymi przeciwnikami gracie o wiele lepiej niż z tymi słabszymi.

Racja. Nie rozumiem tego. Skoro możemy wygrywać z Rakowem, Legią, dobry mecz zagrać z Lechem, a remisujemy z Miedzią i przegrywamy z Lechią, to jest to dziwne. Trzeba się zastanowić nad tym… Cóż, musimy trzymać ten poziom, który zaprezentowaliśmy ostatnio i będziemy wygrywać.

A jak pan sobie tłumaczy fakt, że łatwiej gra się wam z mocniejszymi? Lubicie grać z kontry, a silniejsi przeciwnicy umożliwiają wam to i to jest właśnie odpowiedź na to pytanie?

Tak to wygląda, bo lepiej gramy z kontry, trudno mi się z tym nie zgodzić.

W ostatnim meczu z kim było najtrudniej rywalizować?

Lech ma bardzo dobry skład. Chyba z Ishakiem i Amaralem było najciężej. To doświadczeni piłkarze, jedni z najlepszych w lidze.
Szybko powróciliście do równowagi po przegranym meczu w Pucharze Polski z Resovią. A to nie było takie proste.
W Pucharze Polski chcieliśmy awansować, a zagraliśmy słabo. Straciliśmy cztery gole, a trzy bramki po stałych fragmentach gry. Klub z ekstraklasy nie może do tego dopuścić. Odpadliśmy i musieliśmy się skoncentrować na lidze. Chcieliśmy z Lechem wywalczyć trzy punkty, ale i jeden jest dobry. Mamy jeszcze trzy kolejki do końca rundy, mam nadzieję, że zagramy bardzo dobrze i będą punkty.

W ostatnim spotkaniu dostał pan czwartą żółtą kartkę…

Niestety. Po strzale przewrotką Patryka Makucha był rykoszet, piłka odbiła się na aut bramkowy – był ewidentny rzut rożny, a arbiter nakazał wznowić grę od bramki. Krzyczałem o tym do sędziego i dostałem kartkę, a później mi powiedział, że się pomylił, że powinien być jednak rzut rożny. Niestety, to była czwarta moja żółta kartka i będę pauzował w najbliższym spotkaniu.

Nie ma też Mateja Rodina, który jest kontuzjowany i to stwarza problem na środku obrony. Wypada dwóch środkowych obrońców.

Zobaczymy, jaki skład wystawi trener. Może będzie tak, że Matej wróci do treningów. Zobaczymy, jakie będą decyzje.

Do tej pory wasza formacja obronna była bardzo mocną stroną, pomijając ten nieszczęsny mecz w Pucharze Polski. Podczas spotkania z Lechem nie mieliście zmienników na ławce, jeśli chodzi o defensorów, bo były kontuzje i pauza za kartki. Musieliście uważać, by coś się nie stało, bo zrodziłby się poważny problem.

Tak, nie mieliśmy żadnego obrońcy na ławce, a gdyby była potrzeba, to nie miałby kto wejść z defensorów.

Gra pan bardzo nieregularnie – ostatnio wszedł pan na końcówkę spotkania z Miedzią Legnica, potem zagrał mecz pucharowy, cały z Lechem i znów pan wypada z gry.

Chciałem już zostać w składzie, grać więcej meczów. Czasem nie rozumiem, dlaczego nie gram, ale trenuję, koncentruję się na zajęciach, jestem zdrowy. Potrzeba mi regularnych występów i mam nadzieję, że będą.

Jesteście w środku tabeli, głównie ze względu na porażki z zespołami z dołu klasyfikacji. Myśli pan, że to jest adekwatne miejsce do waszych możliwości, czy jesteście w stanie coś więcej zrobić?

Możemy być znacznie wyżej, bo mamy bardzo dobrych zawodników, ale musimy mieć serię udanych meczów. Nie może być tak, że wygramy, a potem jest remis czy przegrana, potrzebna jest nam regularność.

Bardzo szybko kończycie rozgrywki ligowe w tym roku, już w połowie listopada, ale będziecie mieli przedłużony sezon, bo zagracie trzy mecze sparingowe.

Tak, kończymy ligę 11 listopada meczem z Wisłą w Płocku, a potem jeszcze gramy towarzysko z zespołami słowackimi i trenujemy. Dobrze, że one są, bo przerwa byłaby zdecydowanie za długa i nie byłoby łatwo wrócić do treningów. I tak będziemy musieli coś robić w domu indywidualnie, każdy dostanie jakiś program treningowy.

Kibice na meczu Cracovia - Lecch

Kibice Cracovii i Lecha Poznań siedzieli razem na stadionie....

Oceniamy piłkarzy Cracovii za mecz z Lechem Poznań

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: David Jablonsky, defensor Cracovii: Brakuje mi regularnej gry - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24