Debiut Soufiana Benyaminy przysłonił nawet wysoką porażkę Pogoni

jakub lisowski
Soufian Benyamina wszedł na boisko w 67. minucie. Widać było, że chce się pokazać, próbował indywidualnych zagrań, ale na bramkę jeszcze musimy poczekać
Soufian Benyamina wszedł na boisko w 67. minucie. Widać było, że chce się pokazać, próbował indywidualnych zagrań, ale na bramkę jeszcze musimy poczekać Wiola Ufland/pogonszczecin.pl
Ekstraklasa piłkarska. Cały czas jesteśmy w procesie rozwoju. Spokój czy zadowolenie po dobrych występach nie zawsze dobrze wpływa na drużynę, więc ta porażka może nam pomóc wrócić do gry, którą prezentowaliśmy wcześniej - podkreślał w Gliwicach Kosta Runjaic.

Szkoleniowiec Pogoni nie silił się, by po meczu szukać pozytywów.

- Zasłużenie przegraliśmy. Po pierwszym golu nie potrafiliśmy się przegrupować, każdy grał dla siebie, a tzw. język ciała moich zawodników nie podobał mi się. Po przerwie chcieliśmy wrócić do meczu, ale kontynuowaliśmy kiepską grę. Czerwona kartka Łukasza Załuska tylko podsumowała ten kuriozalny występ - podkreślił.

Pogoń przegrała, zakończyła serię zwycięstw, spadła na 7. pozycję, do końca roku straciła Adama Buksę (pęknięte żebro), a przynajmniej na jeden mecz Załuskę (konsekwencja faulu taktycznego), powiększyła też grono zagrożonych pauzą (Tomas Podstawski i Sebastian Walukiewicz). Kto za Załuskę na sobotni mecz z Zagłębiem Sosnowiec? Jakub Bursztyn, bo Łukasz Budziłek w środę ma mieć zdjęty gips z ręki. Na rezerwie siądzie któryś z młodych zawodników.

Jedynym pozytywem meczu w Gliwicach dla Pogoni był debiut Soufiana Benyaminy. Niemiecki napastnik długo pauzował, bo w ostatnim letnim sparingu z Błękitnymi doznał urazu oka. Do tej pory nie jest do końca zdrowy, ale tydzień temu dostał zgodę na grę. - Dobrze wyglądałem w trakcie zajęć i sztab zdecydował, że zabierze mnie na mecz. Bardzo cieszę się z tego, że zagrałem, ale nie z wyniku - mówił dla klubowego serwisu Benji. - Nie odczuwam żadnych skutków urazu. Wiem, że wielu zawodników już by nie wróciło do gry, ale ja chciałem. Na boisku nie czuję żadnej różnicy. Po tamtej sytuacji przez pierwsze dwa tygodnie miałem wiele chwil zwątpienia. Potem zacząłem się rehabilitować, ćwiczyć i zacząłem myśleć już tylko pozytywnie. Otrzymałem wiele słów wsparcia. To dało mi bardzo dużo sił.

Banyamina to teraz... pierwszy napastnik Pogoni (Buksa kontuzjowany, a młody Adrian Benedyczak musi przekonać trenera na treningach), ale musi wrócić do lepszej formy. Podobnie jak zespół, bo spotkanie z Miedzią też nie było udanym występem (poza wynikiem). Od środy Portowcy będą szykować się na sobotni mecz.

Zobacz także: MAGAZYN SPORTOWY GS24. Karaoke dla hospicjum

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Debiut Soufiana Benyaminy przysłonił nawet wysoką porażkę Pogoni - Głos Szczeciński

Wróć na gol24.pl Gol 24