Defensywna Legia przegrała z mocno rezerwowym Napoli. Berg pożegnał się z Łazienkowską? [RELACJA, ZDJĘCIA]

Konrad Kryczka
Legia Warszawa - Napoli
Legia Warszawa - Napoli BARTEK SYTA / POLSKA PRESS
Henning Berg zdecydował się na bardzo defensywne ustawienie Legii w meczu przeciwko Napoli. Na niewiele się to zdało, gdyż Włosi stworzyli mnóstwo sytuacji, a dwie z nich wykorzystali po przerwie.

Przed pierwszym gwizdkiem sędziego Legia była skazywana na porażkę. A dokładnie na włoski pogrom. Napoli, które w pierwszej kolejce rozbiło Club Brugge, teraz miało przyjechać do Warszawy jak po swoje. Wywieźć ze stolicy Polski trzy punkty, nie przemęczając się zbytnio podczas samego spotkania. Zespół, który w ostatniej kolejce Serie A pokonał Juventus, miał wszelkie predyspozycje ku temu, aby tak się stało – skład naszpikowany gwiazdami wielokrotnie udowodnił, że potrafi grać naprawdę ładną dla oka piłkę. Przeciwko Legii Napoli zagrało w nieco eksperymentalnym składzie. Kilku zawodników w ogóle nie przyjechało do Polski, a tacy piłkarze jak Raul Albiol czy Gonzalo Higuain rozpoczęli mecz na ławce. Gołym okiem było widać, że dla włoskiego zespołu ważniejsze od pojedynku z Legią jest ligowe starcie z Milanem.
Zmodyfikowany skład gości nie stanowił dla „Wojskowych” żadnego pocieszenia. Oni mieli swoje problemy. Po pierwsze absencje. Z powodu czerwonej kartki pauzował Dominik Furman, a Ondrej Duda oraz Tomasz Jodłowiec powoli wracali po wyleczeniu urazów – pierwszy wszedł z ławki, drugi – ku zaskoczeniu wielu – zaczął w pierwszym składzie. Drugą niespodzianką był brak w podstawowej jedenastce najlepszego strzelca drużyny, Nemanji Nikolicia. Węgier wszedł na boisko dopiero po godzinie gry. Drugim problemem „Wojskowych” jest atmosfera wokół klubu, która – mówiąc eufemistycznie – nie jest najlepsza. Coraz więcej mówi się o zwolnieniu Henninga Berga, u którego formuła współpracy z zespołem miała się już wyczerpać.

Mimo tego wszystkiego przy Łazienkowskiej nie doszło do pogromu. Napoli było lepsze pod względem piłkarskim, ale musiało się zadowolić tylko dwoma trafieniami. I to takimi, na które czekało do drugiej połowy spotkania. W 53. minucie akcję na prawej stronie przeprowadził Jose Callejon – Hiszpan zakręcił obrońcami Legii, po czym wrzucił piłkę w pole karne, a jego dośrodkowanie idealnie zamknął Dries Mertens. Później, na kilka minut przed ostatnim gwizdkiem, błysk geniuszu ukazał rezerwowy Higuain. Pipita spokojnie prowadził piłkę pod polem karnym Legii, zupełnie nie zwracając uwagi na rywali, po czym oddał fantastyczne uderzenie. Oczywiście, nie były to jedyne okazje, jakie wykreowali sobie goście. Mogli wygrać wyżej, ale albo sami gubili się pod bramką Legii, albo zatrzymywał ich Dusan Kuciak. Ewentualnie Michał Pazdan. „Pazdek” udowadniał, że jest w reprezentacyjnej formie, a najlepszą interwencję zaliczył w 28. minucie, kiedy wybił piłkę lecącą do pustej bramki. Z kolei Kuciak fantastycznie zatrzymywał Allana oraz Manolo Gabbiadiniego (tego drugiego dwukrotnie, z czego raz potężnie uderzającego z dystansu).

A co z Legią? Warszawianie nie zagrali fatalnie, czego wielu się spodziewało. Naturalnie byli gorsi od rywali, ale patrząc na ich ostatnie popisy, można się było spodziewać czegoś o wiele gorszego. Legioniści parokrotnie przedostawali się pod bramkę Gabriela, ale ich strzały zazwyczaj nie zmuszały golkipera Napoli do poważniejszych interwencji. Raczej do wyłapania czegoś, co leci praktycznie w miejsce, w którym stał. Wysilić musiał się raz, kiedy Brzyski uderzył z rzutu wolnego. Oprócz tego gospodarze obili jeszcze poprzeczkę bramki Gabriela, ale to wszystko było za mało. O wiele bardziej efektowni byli kibice, którzy zaprezentowali fantastyczną oprawę. Prawdopodobnie fani z Żylety byli również bardziej efektywni – UEFA z pewnością przyjrzy się ich zachowaniu i ukarze warszawski klub.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24