Gumny. Brak Casha przesuwa go w hierarchii
Drugi z wymienionych, Robert Gumny, otrzymał powołanie na wrześniowe mecze reprezentacji Polski i w drużynie narodowej może nie jest kluczową postacią, ale na pewno piłkarzem liczącym się w walce o mundial. Były obrońca Lecha Poznań w tym sezonie zagrał w czterech meczach Bundesligi, w trzech od pierwszej do ostatniej minuty. Wszystko wskazuje, że wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie i w meczu przeciwko Bayernowi również zobaczymy go od początku.
O motywację na mecz nie będzie trudno, bo poza grą z rywalem z najwyższej półki przed Gumnym wyrasta pewna okoliczność – na kadrze nie pojawi się kontuzjowany Matty Cash. Obrońca Aston Villi po konsultacji z Czesławem Michniewiczem został w klubie, gdzie ma dojść do zdrowia i być przede wszystkim gotowy na katarski mundial. Akcje Gumnego zatem rosną i prawdopodobnie zobaczymy go od początku w meczach z Holandią i Walią w Lidze Narodów.
Mimo 60 meczów w barwach Augsburga, do którego trafił w 2020 roku jego pozycja w klubie, a w szczególności w reprezentacji jest tematem dywagacji kibiców. Mimo regularnej gry w Augsburgu nie jest kluczową postacią, a w niemieckich mediach często wypomina mu się braki w defensywie. W meczu z Bayernem właśnie gra w obronie będzie kluczem, a taka konfrontacja będzie doskonałym sprawdzianem dla aspirującego o miano piłkarza pierwszej jedenastki w reprezentacji Polski.
Gikiewicz. Mundial przekreślony?
Inaczej sprawa się ma do Rafała Gikiewicza. Bramkarz Augsburga rośnie na prawdziwą ikonę najnowszej historii klubu z Bawarii, ale od kilku lat, gdy jest czołowym bramkarzem w Niemczech, jest sukcesywnie pomijany przy powołaniach. Znany z mocnego charakteru i tego, że nie gryzie się w język Gikiewicz miałby szansę na powołanie w świetle nieobecności innych bramkarzy. Dużo mówiło się o tym, że uraz, którego nabawił się Wojciech Szczęsny jest bardzo poważny i może nawet go wykluczyć z wrześniowego zgrupowania. Bramkarz Juventusu jednak na kadrę pojedzie, podobnie jak Bartłomiej Drągowski, Łukasz Skorupski i Radosław Majecki.
Poza wymienionymi Gikiewicza wyprzedza jeszcze bramkarz Kopenhagi, Kamil Grabara, co pokazuje, że na 99% drzwi do reprezentacji przed 34-latkiem są zamknięte. Jak sam przyznał selekcjoner, Czesław Michiewicz w rozmowie z Adamem Godlewskim: „Gikiewicz jest w szerokiej kadrze i wciąż na niego patrzymy. Jako piłkarz grający na wysokim poziomie jest stale pod obserwacją”.
Na bramkarzy w reprezentacji nie możemy jednak narzekać i szeroki wybór piłkarzy grających w topowych ligach Gikiewiczowi nie pomaga. Mimo, że drugi raz w tym sezonie znalazł się w 11 kolejki Bundesligi, niemalże w pojedynkę wyratował Augsburg w dwóch meczach, po których został wyróżniony (2:1 z Bayerem Leverkusen) i (1:0 z Werder Brema, w końcówce obronił rzut karny), to w narodowych barwach jeszcze nie wystąpił. I wiele wskazuje, że nie wystąpi…
Bayern Monachium zmotywowany. Przerwać serię remisów
- Powiedziałem zespołowi, że zwycięstwo jest szczególnie cenne, jeśli pójdziemy w jego ślady teraz. Oznacza to, że musimy teraz wygrać w Augsburgu – powiedział krótko i na temat prezydent Bayernu, Olivier Kahn zaraz po spotkaniu Ligi Mistrzów Bayernu z Barceloną (2:0).
Wiele wskazuje, że przed przerwą na kadrę Bayern będzie chciał zainkasować trzy punkty, przerywając serię trzech remisów w lidze. Ewentualne zwycięstwo przy sprzyjających rezultatach rywali dałoby Bayernowi nawet pozycję lidera Bundesligi. Przed meczem Bayern zajmuje 3 pozycję, Augsburg plasuje się na 14 miejscu.
Spotkanie Augsburg – Bayern dziś o 15.30.
LIGA NIEMIECKA w GOL24
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?