"Deyna" - polski piłkarz wszech czasów. "Genialny, uwielbiany i wygwizdywany"

Marginesy
Deyna
Deyna Marginesy
18 kwietnia do sprzedaży trafiła biografia Kazimierza Deyny autorstwa Stefana Szczepłka. Książkę już wkrótce będzie można wygrać w konkursie na łamach naszego serwisu. Tymczasem zachęcamy do przeczytania jej zapowiedzi.

Deyna

- Coś niebywałego! Jak zwykle kapitalny Deyna! – niezapomniany Jan Ciszewski powtarzał jak mantrę przez całe lata siedemdziesiąte. Komentatorzy sportowi okrzyknęli go objawieniem futbolu. Popularny na świecie jak dziś Ronaldo i Messi, na polskich stadionach był wygwizdywany. Pewnie dlatego, że współtworzył sukces wojskowej Legii, klubu nienawidzonego, za to że był pupilkiem władzy.

Przystojniak, na boisku czarował piłkę, a poza nim – dziewczyny, przez które czasem znikał z treningów na parę dni. Prywatnie skromny, małomówny, był wielkim indywidualistą, podczas meczu – duszą zespołu. On konstruował akcje, rozdzielał piłkę, a do biegania byli inni. Nie biegał najszybciej, ale zdecydowanie najszybciej myślał. I te jego słynne „rogale” i „kaczki”, od których bramkarze dostawali niestrawności.

Grał fair. Przez trzy czwarte swojego 40-letniego życia poświęconego piłce nożnej, tylko raz dostał czerwoną kartkę.

Gdyby urodził się kilka lat później, zrobiłby na Zachodzie pewnie większą karierę niż Boniek. Po zwycięskich igrzyskach w Monachium, których został królem strzelców, biły się o niego największe kluby Europy. Nie wyjechał, swoje najlepsze lata oddał Legii i reprezentacji.

Jego legenda jest tym większa, im bardziej łakniemy takiego piłkarza dzisiaj.

Więcej informacji na stronach wydawnictwa Marginesy »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24