Przypomnijmy, jako pierwsi podaliśmy, że – wedle uzgodnień - Nawałka ma poprowadzić kadrę do końca roku 2022, z gażą wynoszącą 200 tysięcy złotych miesięcznie. Wówczas zaczęły się pojawiać wpisy – a w zasadzie to już komunikaty - znanych reporterów i komentatorów, że angaż byłego selekcjonera nie tyle został nawet przesądzony, co stał się faktem. To miało mocno zdenerwować Kuleszę, który podobno dość sceptycznie podchodził nie tylko do kandydatury Nawałki. Także - i to od samego początku - do długości umowy z "barażowym" selekcjonerem.
Nawałka był elastyczny, nie upierał się przy Trybunale Arbitrażowym
Kulesza miał oczywiście świadomość, że to pretendent w tym momencie wręcz oczywisty. I na dodatek taki, o którego zabiegał Robert Lewandowski (oraz jego agent Pini Zahavi i jego krajowi współpracownicy; a także wciąż silny w związkowych kręgach Andrzej Placzyński). Tyle że współpracę prezes PZPN skłonny był/jest podjąć na własnych warunkach. A nachalna interwencja „kościoła Nawałki”, jak szybko okrzyknięto w otoczeniu Kuleszy grupę medialnych stronników byłego selekcjonera, zwiększyła tylko wątpliwości prezesa. I miała usztywnić jego stanowisko.
Informowaliśmy także – tyle że już na początku bieżącego tygodnia - że prawnicy obu stron intensywnie pracowali nad umową. Pełnomocnicy Nawałki wpisali (jak donosiły nasze źródła) jako miejsce rozstrzygania sporów Trybunał Arbitrażowy w Lozannie (zamiast Piłkarskiego Sądu Polubownego działającego przy PZPN). Dodali też odszkodowanie za zerwanie umowy przez związek (dlatego, że kary zażyczył sobie – pomny zachowania Paulo Sousy - związek na wypadek „ucieczki” trenera). PZPN nie chciał przystać na te warunki, ostatecznie adwokaci federacji mieli zgodzić się jedynie na zapis, że kontrakt selekcjonera "nie może zostać zerwany z powodów sportowych". Nawałka miał się nie upierać; przeciwnie - był elastyczny. I poszedł w tym zakresie na rękę drugiej stronie i godząc się na niesymetryczną umowę (bo odszkodowanie dla PZPN nie zostało z umowy wykreślone).
Dlaczego Kulesza straszy „rezerwowego” Szewczenką?
Ustalenia między prawnikami stanęły zatem (de facto) na tym, że gdyby prezes Kulesza chciał po – ewentualnych – nieudanych barażach pożegnać się z Nawałką, musiałby tylko dopełnić finansowych warunków terminowej umowy. I wypłacić należność do końca roku 2022. Zamiast tego wysłał jednak, tak przynajmniej wynika z doniesień medialnych, głównego faworyta do przejęcia reprezentacji Polski na ławkę rezerwowych. I podobno nawet nawiązał kontakt z Andrijem Szewczenką, któremu przez najbliższe lata Genoa powinna płacić po około 200 tysięcy euro miesięcznie, ponieważ Włosi odsunęli co prawda Ukraińca od prowadzenia zespołu, ale nie rozwiązali z nim jeszcze kontraktu.
Po co, i komu, potrzebny jest rezerwowy kandydat na selekcjonera? Otóż nasze źródła (poważne, zwykle świetnie poinformowane), twierdzą, że Kulesza (nadal) chce skorzystać z usług „rezerwowego” Nawałki, ale – przynajmniej początkowo – jedynie w dwóch meczach! Nie tylko z tego powodu, że docelowo ma nie mieć przekonania do długiego kontraktu z tym szkoleniowcem. Podobno woli po prostu dmuchać na zimne i z góry chce ubezpieczyć się na ewentualny kryzys wizerunkowy po nieudanych barażach. Po udanych – temat kontynuacji mundialowej misji tego (lub innego) trenera miałby być oczywiście aktualny.
Czy krótki kontrakt oznacza o wiele wyższą miesięczną pensję?
Trudno w tym momencie o jakiekolwiek potwierdzenie z obu obozów, dyskusje – teraz już naprawdę tajne przez pufne – mają jednak trwać. Tyle że wedle naszego źródła w kontrakcie zawartym tylko na kwartał, Nawałka chciałby mieć zupełnie inne warunki finansowe (podobno nawet 75 tysięcy euro, czyli tyle, ile miał Sousa, po którym miałby dokończyć robotę w marcu)… A to z kolei ma nie podobać się Kuleszy...
Cóż, jeśli nie bardzo wiadomo o co chodzi, to zwykle chodzi właśnie u o pieniądze. Zapewne najbliższe dni – choć nie można wykluczyć, że nawet godziny – zweryfikują, czy właśnie na tym polegał główny problem (i czy był jedyny) z „ławką rezerwowych” dla Nawałki...
Adam Godlewski
Miliard Cristiano Ronaldo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?