Dobra gra nie wystarczyła. Podział punktów na Arenie [ZDJĘCIA]

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
(Kolejny mecz Motoru 6 maja. Lublinianie zmierzą się wtedy na wyjeździe z Siarką Tarnobrzeg)
(Kolejny mecz Motoru 6 maja. Lublinianie zmierzą się wtedy na wyjeździe z Siarką Tarnobrzeg) Wojciech Szubartowski
W spotkaniu 29. kolejki eWinner 2. Ligi piłkarze Motoru Lublin zremisowali z Hutnikiem Kraków 1:1. Przez większość meczu wydawało się jednak, że trzy punkty zostaną w Lublinie…

Motor do spotkania z Hutnikiem przystąpił po derbowej porażce z Wisłą Puławy (0:1). Choć na konferencji prasowej podsumowującej tamto spotkanie trener Gonçalo Feio mówił: „Z punktu widzenia mentalnego, po raz pierwszy odkąd prowadzę drużynę, ten zespół był zablokowany. Wiem z czego to wynikało. Jednak fakt, że zbliżamy się do awansu nie może nas blokować, a powinien nas napędzać”, to przed starciem z Hutnikiem pytany o tę kwestię był już spokojny. – Po tygodniu pracy, charakterze i energii, które w nim zobaczyłem, nie mam obaw co do podejścia mentalnego. Znam swój zespół. On ciągle chce więce – deklarował Portugalczyk.

Niedzielne spotkanie na Arenie od początku sprawiało wrażenie dosyć otwartego. Pierwszą groźniejszą akcję przeprowadzili goście z Krakowa. Z prawej strony piłkę w pole karne miejscowych zagrał Hubert Karpiński. Tam tyłem przyjął ją Krzysztof Świątek, który następnie po obrocie zdecydował się na strzał. Na szczęście lublinian, to próba została zblokowana.

W odpowiedzi akcję z podobnym efektem w postaci rzutu rożnego zakończyli żółto-biało-niebiescy. Podawał Mariusz Rybicki, a uderzał Rafał Król.

Od tego momentu przewaga Motoru stawała się coraz bardziej wyraźna. W 18. minucie tak naprawdę powinno być 1:0. Aktywny na lewym skrzydle Piotr Ceglarz świetnie wypatrzył wolnego na prawej stronie Mariusza Rybickiego. Ten popędził w kierunku bramki Adama Wilka. Pozostało tylko wygrać pojedynek sam na sam z golkiperem gości. Rybicki uderzył jednak wprost w niego.

Dziesięć minut później tak groźnie nie było, a mimo to padł gol. Na strzał sytuacyjny z okolic dwudziestego metra zdecydował się Kacper Wełniak. Napastnik Motoru zrobił to na tyle precyzyjnie (w prawy dolny róg), że Wilk nie był w stanie nic zrobić (1:0). Dla sprowadzonego zimą snajpera było to już siódme trafienie w rozgrywkach.

Mimo prowadzenia gospodarze nie przestawali atakować. W 42. minucie w pole karne rywali wpadł Ceglarz, który następnie zagrał w poprzek bramki. Tam nadbiegał Rybicki. Pomocnik Motoru uderzył z pierwszej piłki, ale świetnie jego próbę obronił Wilk. Chwilę później znowu to on wystąpił w roli głównej. Tym razem powstrzymał Rafała Króla. Wynik do przerwy nie uległ już zmianie.

Na drugą odsłonę spotkania gospodarze wyszli w takim samym zestawieniu personalnym. Trener gości, Bartłomiej Bobla, zdecydował się natomiast na dwie roszady, które nie przyniosły jednak wymiernych skutków. Dalej jednak to Motor był stroną przeważającą. Pomimo tego, klarownych sytuacji bramkowych nie oglądaliśmy.

Kontrola meczu być może uśpiła miejscowych, bo w 76. minucie otrzymali mocny i dosyć niespodziewany cios. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę sparował Łukasza Budziłek, ale ta spadła pod nogi napastnika, Dominika Zawadzkiego. Ten ponownie wrzucił, a głową futbolówkę do siatki Motoru skierował obrońca, Kamil Głogowski (1:1). Było to pierwsze uderzenie w światło bramki oddane przez drużynę gości.

W pogoni wyniku Gonçalo Feio zdecydował się postawić wszystko na jedną kartę i postawić na grę dwójką napastników.

W doliczonym czasie gry jako pierwsi piłkę meczową mieli gracze z Krakowa. Z linii szesnastego metra uderzał Miłosz Drąg. Budziłek nawet nie drgnął, ale futbolówkę powędrowała obok słupka.

Chwilę później jednak i gospodarze mogli zdobyć gola. Z rzutu wolnego, z siedemnastu metrów, strzelał Kamil Wojtkowski. Pomocnik Motoru ominął mur, lecz lecącą po ziemi piłkę pewnie wyłapał Wilk.

Do końca sezonu zostało już tylko pięć meczów. Zespół lubelski do szóstego miejsca, dającego prawo do gry w barażach o 1. ligę, tracą dwa punkty.

Motor Lublin – Hutnik Kraków 1:1 (1:0)

Bramki: Wełniak 29 – Głogowski 76

Motor: Budziłek – Szarek, Rybicki (60. M. Król), R. Król, Wójcik, Wełniak (81 Kasprzyk), Rudol (81 Szuta), (51 Rybicki), Luberecki, Gąsior, Lis (69 Staszak), Ceglarz (69 Wojtkowski). Trener: Gonçalo Feio

Hutnik: Wilk – Kubowicz, Świątek (67 Serafin), Zawadzki, Drąg, Kieliś (82 Lelek), Urban, Głogowski, Andrzejewski (46 Zięba), Karpiński (46 Chmiel), Wróbel. Trener: Bartłomiej Bobla

Żółte kartki: Gąsior – Zawadzki, Kubowicz Wróbel

Sędziował: Mateusz Piszczelok (Katowice)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dobra gra nie wystarczyła. Podział punktów na Arenie [ZDJĘCIA] - Kurier Lubelski

Wróć na gol24.pl Gol 24