Dobra obrona Pomorzanina. W ośmiu meczach stracili tylko trzy gole

Daniel Ludwiński
Daniel Ludwiński
Arkadiusz Wojtasiewicz
Pomorzanin Toruń coraz pewniej prowadzi w tabeli kujawsko-pomorskiej IV ligi. Na uwagę zasługuje dobra postawa klubowej defensywy.

Po ośmiu kolejkach torunianie mają już cztery punkty przewagi nad Sportisem Łochowo i Liderem Włocławek, co oznacza, że po najbliższym meczu, niezależnie od wyniku, i tak pozostaną na czele tabeli.

Na sukces Pomorzanina składa się siedemnaście strzelonych goli - pod tym względem torunianie mogą się pochwalić czwartym wynikiem w lidze. Jeszcze istotniejsza jest jednak gra w obronie - do tej pory zespół stracił zaledwie trzy bramki. Równie dobrze nie radzi sobie żadna inna drużyna ligi - Sparta Brodnica, która jest w tej klasyfikacji druga, już siedem razy musiała się pogodzić z wpuszczeniem piłki do swojej siatki.

Wtorkowy mecz z Dynamem Kijów był 51., jaki Wojciech Szczęsny rozegrał w Lidze Mistrzów, a gdyby dodać te z kwalifikacji byłby to występ nr 58. Po raz 19. zrobił to w barwach Juventusu Turyn. Mistrzowie Włoch przeżyli w poprzedniej edycji duże rozczarowanie, bo nie udało im się przebić nawet do ćwierćfinału, za co głową zapłacił trener Maurizio Sarri (zastąpił go Andrea Pirlo). Inauguracja kolejnej edycji była udana, bo mistrzowie Włoch wygrali w Kijowie 2:0, po dwóch bramkach ściągniętego latem (kosztem Arkadiusza Milika) Alvaro Moraty. Nie przeszkodził im brak odbywającego kwarantannę (koronawirus) Cristiano Ronaldo.Co ciekawe - tak jak Szczęsny jest ostatnim, jak na razie, polskim bramkarzem, któremu dane było zagrać w Champions League, tak pierwszy w historii nosił dokładnie to samo nazwisko i bynajmniej nie przez przypadek. Sami zresztą sprawdźcie...Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Od Szczęsnego do Szczęsnego, czyli polscy bramkarze, którzy ...

- Pracujemy zarówno nad ofensywą, jak i nad defensywą - mówi Daniel Osiński, trener Pomorzanina. - Ostatni mecz z Unią Gniewkowo nie był łatwy. W końcówce rządziła futbolowa prostota. Robimy jednak swoje. Nie zawsze będziemy bronić się świetnie przez całe 90 minut, ale na pewno się staramy, żeby tak właśnie było. Myślę, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej, także w obronie - twierdzi szkoleniowiec torunian.

W bramce Pomorzanina stoi Łukasz Zapała, który gra w toruńskich barwach już drugi sezon. Doświadczony bramkarz, poprzedniej jesieni kapitan drużyny, prowadzi także zajęcia dla swoich młodszych kolegów z bramki.

- Nasza gra defensywna rzeczywiście wygląda naprawdę dobrze - ocenia Zapała grę Pomorzanina. - Z Unią wiedzieliśmy na co trzeba uważać, zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że Gniewkowo to zespół z charakterem, a mimo to zagraliśmy słabszy mecz. Udało się jednak wygrać i z tego się cieszymy. Liga jest nieprzewidywalna i każdy może wygrać z każdym. Zobaczymy, co z tej naszej walki wyjdzie - mówi bramkarz Pomorzanina.

W pierwszym dniu XVII Memoriału Wojtka Michniewicza Polski Cukier Toruń przegrał z VEF Ryga 71:78. Dziś mecz przeciwko KK Cibona Zagrzeb.Kibice oglądający mecz Polskiego Cukru z VEF Ryga zobaczyli w  Arenie Toruń nie tylko tych nowych zagranicznych zawodników swojej drużyny, którzy wzięli udział już w poprzednich meczach sparingowych, ale i Alade Aminu, podkoszowego, który dopiero w ostatnich dniach przyjechał do Torunia.W Arenie Toruń byli obecni także krajowi koszykarze - z Chin powrócili bowiem reprezentanci Polski uczestniczący w mistrzostwach świata. Aaron Cel, Karol Gruszecki i Damian Kulig dopiero w środę, kilka godzin przed memoriałowym meczem, odbyli pierwszy trening z zespołem, w związku z czym nie zagrali w meczu przeciwko VEF Ryga, a jedynie zasiedli na ławce rezerwowych, zresztą w zwykłych ubraniach. Wcześniejsze zajęcia były pierwszymi, podczas których Polski Cukier ćwiczył w pełnym składzie.Mecz z silnym przeciwnikiem, jakim jest VEF, nie ułożył się po myśli torunian. Jeszcze w końcówce drugiej kwarty Polski Cukier przegrywał tylko 34:36, ale dwa rzuty z dystansu dały gościom osiem punktów przewagi do przerwy. W trzeciej kwarcie drużyna z Łotwy potrafiła powiększyć prowadzenie nawet do dwudziestu punktów. Przed ostatnią kwartą było 47:62, ale mimo to w końcowych dziesięciu minutach Twarde Pierniki zdołały mocno zagrozić VEF. Na 90 sekund przed końcem było już tylko 71:73. Ostatecznie łotewski klub utrzymał, a nawet powiększył niewielką przewagę i wygrał 78:71.Najwięcej punktów dla Polskiego Cukru zdobył w środowym meczu Keith Hornsby - siedemnaście.Wcześniej odbył się otwierający memoriałowe granie mecz Anwil Włocławek - KK Cibona Zagrzeb, w którym padł wynik 89:84.  W czwartek drugi i zarazem ostatni dzień turnieju. O17 VEF Ryga zagra z Arką Gdynia, a o 19 Polski Cukier Toruń z KK Cibona Zagrzeb.Polski Cukier Toruń - VEF Riga 71:78Polski Cukier: Hornsby 17, Weaver 15, Schenk 12, Aminu 11, Wright 8, Perka 6, Ratajczak 2POLUB NAS NA FACEBOOKU Nie wiesz, jak skorzystać z PLUSA? Kliknij TUTAJ;nf, a dowiesz się więcej![lista][*] Co dostanę w ramach abonamentu?;nf[*] Dlaczego mam płacić za treści w sieci?;nf[*] Najczęstsze pytania;nf[/lista]

Torunianie gonili, ale nie dogonili. Polski Cukier przegrał ...

W niedzielę torunianie zagrają w Chełmży z tamtejszą Legią. Mecz jest zaplanowany na 15.Rywale dotąd zdobyli zaledwie punkt, więc Pomorzanin ma dużą szansę na kolejną wygraną.

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Nie wiesz, jak skorzystać z PLUSA? Kliknij TUTAJ, a dowiesz się więcej!

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dobra obrona Pomorzanina. W ośmiu meczach stracili tylko trzy gole - Nowości Dziennik Toruński

Wróć na gol24.pl Gol 24