Dobre wzorce szczypiorniaka

Wojciech Adamczak
W akcji reprezentant Polski Michał Jurecki
W akcji reprezentant Polski Michał Jurecki pa
Nie, nie będzie aluzji do naszych kopaczy, bo oni akurat, w przeciwieństwie do drużyny Michaela Bieglera, ostatnio pokonali Niemców. Oglądając zakończone niedawno Mistrzostwa Świata w Piłce Ręcznej najbardziej zastanawiało mnie to, jak to jest, że w tak brutalnym sporcie w zasadzie nie występuje zjawisko kłótni między zawodnikami, wzajemnych pretensji i wszystko ogranicza się do sportowej rywalizacji. Czy tę kulturę i porządek można by przenieść do świata futbolu?

Przecież rola obrońców polega głównie na powaleniu rywala, a czyste przechwyty to rzadkość. Mimo tego, po skończonej akcji wszyscy wstają i wracają do gry. Dlaczego tak nie jest w futbolu? Moim zdaniem winę za to ponoszą przepisy. Banałem byłoby powiedzieć, że w piłkę ręczną nie grają wyżelowani lalusie, a w większości dwumetrowi, stukilowi i zazwyczaj brodaci twardziele. Jest to jednak objaw, a nie przyczyna. Piłkarze lubują się w dyskusjach, symulacjach i innych tego typu poczynaniach, ponieważ przepisy są niejasne, a sędziowie po prostu im na to pozwalają. Dlatego niezbędne jest wprowadzenie zmian, żeby wzorem szczypiorniaka, kibice mogli cieszyć się sportową rywalizacją, zamiast oglądać teatr i klub dyskusyjny.

Po pierwsze: kontrola nad czasem.
To przykre, ale większość sędziów nie zna się na zegarku. Gra na czas jest zarazą dzisiejszej piłki. Nie mówię tu o przytrzymywaniu piłki w narożniku w stylu śp. Włodzimierza Smolarka. W trakcie gry można robić z piłką co się komu żywnie podoba i sędziemu nic do tego. Co innego z przeciąganiem wznowienia przez bramkarza, wykonania stałego fragmentu gry, czy wylegiwania się na murawie pod pretekstem złamania nogi. Teoretycznie sędzia to wszystko powinien doliczyć, ale jak to wygląda w praktyce wszyscy wiemy. Do pierwszej połowy nic lub minutę, do drugiej 3, ewentualnie 4 za zmiany i wszystko cacy. A że bramkarz się zbierał 3 minuty to nieistotne. Nic prostszego tylko wprowadzić zatrzymywanie czasu! Nie mówię, że w każdej sytuacji, oczywiście trzeba by to odpowiednio przetestować, ale przykładowo można by zatrzymywać czas przy zmianach, czy karnych, ale nie przy autach. I już odpada nam problem zawodnika, który schodzi z boiska, potem udaje, że truchta, a kibice rywali domagają się, by ruszył sprintem. Poza tym można zlikwidować doliczony czas i połowy kończyć syreną. Prosta zasada z koszykówki, hokeja czy właśnie ręcznej – strzał trzeba oddać przed końcem dźwięku syreny. I kolejny problem z głowy – nie ma dyskusji, czy mimo, że jest 10 sekund po czasie można rozegrać rzut rożny, czy ta akcja już była groźna i powinno się dać ją dokończyć itd.

Po drugie: ostrzejsze kary.
Teoretycznie sędziowie powinni karać zawodników za opóźnianie gry, wybicie piłki po gwizdku czy nadmierne protesty, jednak w praktyce czynią to dość rzadko. Zadziwiające jest, że arbitrzy tak restrykcyjnie przestrzegają nic nie wnoszący przepis o „żółtku” za zdjęcie koszulki po strzelonej bramce (co on wnosi?), a do spraw faktycznie ważnych podchodzą z większym luzem. Efekt? Niekończące się pretensje piłkarzy, trenerów i kibiców, bo akurat w poprzednim meczu sędzia był bardziej pobłażliwy. Jak jest w ręcznej? Sędzia odgwizduje kroki/faul w ataku/grę pasywną, zawodnik atakujący kładzie piłkę na ziemi i pędzi do obrony. Nie ma innej możliwości, bo każde odrzucenie piłki czy jej blokowanie kończy się dwuminutową karą. Teoretycznie w futbolu bramkarz może trzymać piłkę przez 6 sekund, ale czy ktokolwiek kiedyś widział, aby sędzia odgwizdał przekroczenie tego czasu?

Po trzecie: konsekwencja.
U sędziów najbardziej irytuje mnie relatywizm. W zasadzie przyjęto go już jako normę, pochwalaną często przez komentatorów. Co to w ogóle jest za zdanie: „był lekki faul, ale nie na karnego”? Z tego, co się orientuję, w obrębie szesnastki też gra się w piłkę nożną i panują tam takie same zasady. Po to wymyślono tą specjalną przestrzeń na boisku, żeby obrońcy tam uważali dwa razy bardziej. A jeżeli ktoś jest zdania, że rzut karny, czyli prawie bramka, to zbyt surowa kara za niektóre zagrania, to należy zmienić przepisy. Póki co: wóz albo przewóz, albo czysta interwencja albo jedenastka. Dlaczego w środku pola nie wolno ciągnąć rywala za koszulkę, ale z zapasami w polu karnym nikt nie ma problemu? Panująca wśród sędziów paranoja powoduje takie afery jak słynna decyzja Howarda Webba. Przecież Mariusz Lewandowski wtedy naprawdę ciągnął Austriaka za koszulkę, tak jak to czynił w każdym innym meczu. A sędzia Webb dziesiątki takich scysji puścił mimochodem, a do tej akurat się przyczepił. Ponownie z dobrym przykładem przychodzi piłka ręczna: zatrzymujesz rzucającego rywala, będąc w polu bramkowym? Karny.

Po czwarte: powtórki wideo!
Ostatni, chyba najbardziej oczywisty i potrzebny punkt, nie ma aż tak wiele wspólnego z ręczną. Choć tam oczywiście, jak w każdym sporcie mniej skorumpowanym niż futbol, wideo weryfikacje są dostępne, jednak rzadko używane. Bez większych zastrzeżeń działa to także w tenisie, siatkówce, hokeju czy futbolu amerykańskim. A w piłce nawet nikt tego na poważnie nie testuje! Działacze FIFA byli tak zdecydowani, żeby ich nie wprowadzać, że wymyślili bardzo drogi i mało przydatny system goal line technology, żeby nie było, że nic nie robią. Sytuacji, w których ten system się przydaje jest jak na lekarstwo. Jest to temat na szerszą dyskusję i pewnie osobny tekst, dlatego ja tylko zadam pytanie, na które od lat nikt nie jest w stanie odpowiedzieć: Skoro miliony widzów przed telewizorami może już po kilku sekundach dowiedzieć się czy był spalony czy nie, to dlaczego sędzia nie może?

Doskonale zdaję sobie sprawę, że także w piłce ręcznej jest wiele kontrowersji i nie jest wcale tak idealnie. Nie mówimy tu o złym sędziowaniu, jak w meczu Polska – Katar, oczywiście w każdym sporcie zdarzają się przekupieni słabi sędziowie. Chodzi mi o przepisy, które minimalizują dyskusje i pozwalają stwierdzić jasno czy dana decyzja jest dobra czy zła. Przepisy, które będą skłaniały do pozytywnych reakcji i napędzały dobrą atmosferę. W piłce ręcznej zawodnicy protestują, jeśli ich zdaniem byli faulowani, a sędzia tego nie zauważył, ale jeśli zauważył to wszystko w porządku, zaczynamy z wolnego. A w nożnej? Zawodnik zostaje podcięty, faul zostaje słusznie odgwizdany, więc za chwilę wznawiamy? Ależ skąd! Piłkarz albo wije się w agonii, bo przecież upadł na twardą murawę (nie to, co mięciutki parkiet na hali), albo rusza do rywala z pretensjami, jak ten śmiał go tknąć. Obrońca nie pozostaje dłużny i sugeruje, że rywal symuluje. Dlaczego nie może być jak w ręcznej? Zawodnik zdaje sobie sprawę, że sfaulował, prawdopodobnie zrobił to celowo, aby przerwać akcję, wie, że należy się wolny i gramy dalej. Poszkodowany, nawet, jeśli porządnie ucierpiał, wie, ze jest to nieodłączny element gry i że jest to sportowa rywalizacja, a nie polowanie na kości.

Z początku zapanowałby spory chaos, ale jak już piłkarze się zorientują, że pewnych rzeczy nie wolno, bo sędziowie naprawdę stosują się do przepisów, to przestaną tak czynić. W ręcznej przecież rzadko kiedy ktoś atakuje zawodnika biegnącego do kontry, bo doskonale wiedzą jak to się kończy. Niestety najpierw ktoś musi chcieć coś w piłce zmienić, a na pewno nie chce tego Sepp Blatter. Na szczęście o reelekcję nie będzie mu łatwo, bo startują mocni kontrkandydaci m.in. Luis Figo. Jedno jest pewne: piłka nożna potrzebuje zmian i to znacznych, a nie gadżetów w postaci sprayu (choć to akurat im wyszło). Na szczęście działacze nie muszą wszystkiego wymyślać od nowa, wystarczy czasem obejrzeć inne sporty i nie wstydzić się zaczerpnąć z nich to, co najlepsze.

Macie inne pomysły? Zachęcam do dyskusji!

Obserwuj autora na Twitterze: @WojtekAdamczak

Z pominięciem drugiej linii jest na fejsie! KLIK

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24