W końcu okres roztrenowania powoli zbliża się do końca. Po raz ostatni łodzianie będą ćwiczyć 10 grudnia. Później wyjadą na zasłużone urlopy.
Zanim jednak to nastąpi, podopieczni trenera Pawła Janasa rozegrają jeszcze jedno spotkanie sparingowe. Wszystko wskazuje na to, że na stadionie przy al. Piłsudskiego zmierzą się z Calisią Kalisz. Ta drużyna jest obecnie w środku tabeli (ósme miejsce) w kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej grupie trzeciej ligi.
Jeśli rzeczywiście kaliszanie przyjadą do Łodzi, kibice widzewiaków z całą pewnością powitają gorącymi oklaskami jednego z zawodników gości. Chodzi o 32-letniego bramkarza Marcina Ludwikowskiego, który spędził w łódzkim klubie wiele lat (zaś w sezonie 1996/1997 był w kadrze legendarnego już zespołu, który w imponującym stylu wywalczył tytuł mistrza Polski).
Przypomnijmy, że w poprzednich sprawdzianach w okresie roztrenowania Widzew jeszcze nie zdołał zwyciężyć (najpierw zremisował bezbramkowo z Dolcanem Ząbki, a następnie osiągnął identyczny rezultat z MKS Kluczbork). Wypada liczyć, że tym razem będzie inaczej, co z pewnością ucieszyłoby fanów. W poniedziałkowym treningu Widzewa brali już udział rekonwalescenci Piotr Grzelczak i Ugo Ukah. O wolny dzień poprosił Łukasz Broź, indywidualnie ćwiczył Jarosław Bieniuk. Na piłkarzy czekała miła niespodzianka. W związku z imieninami kierownika drużyny Andrzeja Górala i trenera bramkarzy Andrzeja Krzyształowicza obaj panowie zaprosili cały zespół na słodki poczęstunek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?