Dominik Nowak: Chcę tutaj nadal pracować. Do zobaczenia w ekstraklasie!

Rafał Hydzik
08.02.2019 legnica miedz legnica - jagiellonia bialystok ekstraklasa pilka nozna nz trener dominik nowak gazeta wroclawskapiotr krzyzanowski/polska press grupa
08.02.2019 legnica miedz legnica - jagiellonia bialystok ekstraklasa pilka nozna nz trener dominik nowak gazeta wroclawskapiotr krzyzanowski/polska press grupa Fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa
Dominik Nowak zabrał głos po wygranym przez jego podopiecznych meczu z Wisłą Kraków. Mimo, że ostateczny wynik to 5:4 dla Miedzi Legnica, nie dał on utrzymania w LOTTO Ekstraklasie.

Tym razem Dominik Nowak już nie płakał. Łzy zostawił za sobą, w Legnicy. Dziś jedynie spojrzał w oczy prawdzie, cud się nie ziścił.

- Całe spotkanie na wysokim poziomie jeśli chodzi o sposób gry w piłkę. Żadna drużyna się nie bała i świetnie radziła sobie w obu fazach gry, zarówno wychodząc spod pressingu, jak i go nakładając. To była dobra promocja ekstraklasy, jestem za tym, aby taki styl był zawsze prezentowany na ligowych boiskach - mówił, odnosząc się do dziewięciobramkowego widowiska. Miedź pożegnałą się z LOTTO Ekstraklasą w wielkim stylu i na pewno w dużej mierze taka właśnie będzie zapamiętana.

- Nie ma to jednak znaczenia. Spadliśmy. Nie chcę też oceniać, czy słusznie. Od tego są dziennikarze - mówił zrezygnowany trener "Miedzianki". - Trzeba pochwalić piłkarzy za cały ten okres. Miedź momentami była romantyczna, szalona, a w innych chwilach borykała się z własnymi problemami. W kluczowym momencie wypadli kluczowi piłkarze. Ekstraklasa nauczyła nas, że trzeba być na to przygotowanym. To jest sport, to jest życie. Każdy mógł się znaleźć na naszym miejscu, jesteśmy bogatsi o doświadczenia - mówił, powoli już układając sobie w głowie obraz zakończonego sezonu. Pobyt w ekstraklasie traktuje jako cenne doświadczenie. Nasuwa się więc pytanie, czy pociągnie je dalej i zostanie na statku?

- Dużo rozmawiamy z właścicielem (Andrzejem Dadełło - przyp. red.), właściwie codziennie. Zawsze miałem od niego wsparcie, dał mi długoletni kontrakt i darzył dużym zaufaniem. Moja przyszłość wyjaśni się w najbliższym czasie. Nieważne, czy chcę czy nie chcę tu pracować, Zaczynamy wszystko od zera. Wierzę w to, że będę tu pracował. Nie chodzi o to, czy mam coś do udowodnienia. Chcę zachować pewną ciągłość - zapowiedział.

Miedź czeka rewolucja. Nie taka, przez jaką chcieliby przejść kibice, ale z całą pewnością jest ona nieunikniona. - Może nie jesteśmy nad przepaścią jak zimą Wisła, ale będziemy musieli się podnieść. To jest piękne w piłce, trzeba czasem upaść, aby się podnieść. Doskonale wiemy ile czeka nas pracy - dodał Nowak.

- Zabrakło też troszeczkę szczęścia - wskazał jako ten ostatni, równie ważny czynnik. - Nie było jednego takiego meczu, w którym będąc słabsi, wygraliśmy - dodał.

- Do zobaczenia! - krzyknął w kierunku dziennikarzy, po czym zniknął w tunelu.

.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dominik Nowak: Chcę tutaj nadal pracować. Do zobaczenia w ekstraklasie! - Gazeta Wrocławska

Wróć na gol24.pl Gol 24