Drużyna Widzewa tęskni za meczami o punkty na własnym stadionie

(bart)
Mateusz Możdżeń ma pewne miejsce w wyjściowym składzie
Mateusz Możdżeń ma pewne miejsce w wyjściowym składzie krzysztof szymczak
Piłkarze Widzewa, lidera drugiej ligi, ćwiczą indywidualnie. Nie mogą się doczekać powrotu do gry.

Trudno zazdrościć łódzkiej drużynie, podobnie zresztą, jak innym polskim zespołom ligowym.

Zwłaszcza, że zanosi się na to, iż taki stan niepewności potrwa jeszcze bardzo długo. Podopiecznym trenera Marcina Kaczmarka
pozostaje więc uzbroić się w cierpliwość.

Nie sposób wyrokować, jakie decyzje zapadną w kwestii ligowych rozstrzygnieć, gdyby nie udało się jednak dokończyć sezonu 2019/2020 do końca czerwca. Opcji jest przynajmniej kilka, ścierają sie różne racje.

Poza dwoma rekonwalescentami – Przemysławem Kitą i Krystianem Nowakiem – żaden z zawodników z szerokiej kadry nie narzeka na poważniejsze problemy zdrowotne.

Środkowy pomocnik zespołu czterokrotnych mistrzów Polski, Mateusz Możdżeń, przekonuje, iż wszyscy gracze mają świadomość powagi sytuacji.

– To niecodzienna sytuacja dla zawodowego piłkarza, że pewne zalecenia treningowe są przygotowywane dosłownie z dnia na dzień, a następnie przesyłane przez trenera przez internet. Podobnie jak nasi kibice, chcielibyśmy szybko wrócić na stadion przy al. Piłsudskiego i przeżywać domowe widowisko tak, jak zawsze. Zwłaszcza, że doskonale wiemy, jak wygląda atmosfera w Łodzi na spotkaniach o punkty. Najgorsze w tym wszystkim jest chyba to, że dalszy kształt rozgrywek jest ogromną niewiadomą – stwierdził Możdzeń w programie „Czas na Widzew”.

W związku z zagrożeniem epidemiologicznym zawieszone zostało nadawanie programu „Nasz Widzew”, realizowanego przez klub wspólnie z Radiem Łódź. Ma być wznowione w najbliższym możliwym terminie, choć zapewne nie nastąpi to szybko.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kadra Probierza przed Portugalią - meldunek ze Stadionu Narodowego

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24