Duet Zagłębia w kadrze Smudy

Paweł Kucharski/Gazeta Wrocławska
Zagłębie Lubin 1:0 Widzew Łódź
Zagłębie Lubin 1:0 Widzew Łódź Piotr Krzyżanowski/Polskapresse
- Znam swoje miejsce w szeregu, ale chcę się pokazać z jak najlepszej strony. Każdy piłkarz marzy przecież o grze w reprezentacji, a ja będę chciał udowodnić, że się do tego nadaję - mówi czołowy zawodnik Zagłębia Lubin, Dawid Plizga.

W ten weekend piłkarze mieli zakończyć zmagania w roku 2010. Górę wziął jednak zdrowy rozsądek władz ligi. Rozporządzeniem Departamentu Logistyki, 16. kolejka Ekstraklasy odbędzie się dopiero pod koniec lutego przyszłego roku. Kibice, którzy kupili już bilety, mogą je zwrócić. Najlepiej dokonać tego w punktach, w których dokonali zakupu. Tam też dostaną od razu zwrot pieniędzy.

- To była słuszna decyzja. Trzeba przecież dbać o zdrowie zawodników. Poza tym, te mecze nie przyciągnęłyby na trybuny wielu widzów. A gra się przecież dla kibiców - zauważa trener Zagłębia, Marek Bajor.

Odwołanie spotkania z Koroną nie oznacza, że jego podopieczni będą mogli szybciej wyjechać na odpoczynek. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, piłkarze z Lubina będą trenować do 10 grudnia.

Tego samego dnia w Turcji odbędzie się towarzyski mecz reprezentacji Polski z Bośnią i Hercegowiną. Trener Franciszek Smuda powołał na tę konfrontację dwóch graczy Zagłębia: Szymona Pawłowskiego i Dawida Plizgę.

Ten drugi o zaproszeniu do kadry dowiedział się jako jeden z ostatnich. Co prawda Plizga był w kręgu zainteresowania Smudy, ale na pierwotnej liście powołanych zabrakło go ze względu na kontuzję. Na szczęście, jego uraz okazał się niegroźny, a z uwagi na poważniejsze kłopoty ze zdrowiem Dawida Nowaka i Artura Sobiecha, selekcjoner przypomniał sobie o piłkarzu Zagłębia. To pierwsze w karierze powołanie dla 25-letniego gracza rodem z Rudy Śląskiej.

- Trudno mi powiedzieć, z jakimi nadziejami pojadę na zgrupowanie. To na pewno będzie dla mnie ciekawa przygoda - wyznaje sam zainteresowany, który wierzy, że nie będzie to pierwsze i ostatnie zaproszenie do gry w reprezentacji: - Znam swoje miejsce w szeregu, ale chcę się pokazać z jak najlepszej strony. Każdy piłkarz marzy przecież o grze w reprezentacji, a ja będę chciał udowodnić, że się do tego nadaję.

Plizdze powinno być o tyle łatwiej, że w Turcji będzie mu towarzyszył Pawłowski, klubowy kolega z Zagłębia, dla którego występy z orłem na piersi to żadna nowość. Przypomnijmy, że trener Smuda na mecz z Bośnią i Hercegowiną powołał wyłącznie piłkarzy z polskich klubów.

Tymczasem w minioną środę lubinianie rozegrali sparing z Górnikiem Polkowice. Mecz rozegrano w Głogowie, a Miedziowi przegrali 0:2 (gole dla rywali zdobyli Kamil Wacławczyk i Kamil Biliński). Trener Marek Bajor wystawił do gry przede wszystkim młodych piłkarzy z drużyn juniorskich, a także dwóch testowanych graczy z trzecioligowego Radomiaka Radom. Mowa o 20-letnim pomocniku Piotrze Kornackim oraz jego rówieśniku Pawle Tarnowskim, który na boisku najlepiej czuje się w formacji ofensywnej.

- To młodzi piłkarze, którym chcieliśmy się przyjrzeć bliżej. Trzeba jednak otwarcie powiedzieć, że nic wielkiego nie pokazali. W tym momencie szukamy graczy, którzy z miejsca mogliby wskoczyć do pierwszego składu, dlatego nie wiążemy z nimi nadziei - tłumaczy Bajor. Po meczu z Górnikiem Kornacki i Tarnowski opuścili zespół i o grze w Zagłębiu mogą zapomnieć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24