Dwa zapisy w kontrakcie piłkarza przekreśliły transfer Erika Exposito do Chin

Piotr Janas
Piotr Janas
FOT. Paweł Relikowski
Wiemy już, co dokładnie spowodowało, że Erik Expósito nie poleciał na testy medyczne i nie podpisał kontraktu z chińskim klubem Changchun Yatai. Hiszpan pogodził się już z fiaskiem tego transferu i trenuje z resztą drużyny przed niedzielnymi derbami z KGHM Zagłębiem Lubin.

To nie były łatwe miesiące dla Erika Expósito. Najlepszy strzelec WKS-u w tym i poprzednim sezonie najpierw podczas przerwy zimowej drugi raz na przestrzeni kilkunastu miesięcy zachorował na COVID-19, potem dowiedział się, że z transferu do Serie A, na co ponoć sam mocno liczył, nic nie wyjdzie, a potem prawdziwa saga z przenosinami do Chin i to bez happy endu.

Przypomnijmy, że piłkarz był już dogadany z działaczami Changchun Yatai, miał wizę, a nawet... wziął szybki ślub, by jego partnerka życiowa Verónica González mogła lecieć i żyć za Wielkim Murem razem z nim.

Śląsk podpisał umowę transferową, ustalił kwotę odstępnego i miał w zanadrzu dogadanego następcę Hiszpana (reprezentanta Kazachstanu Artura Szuszenaczewa z Kajratu Ałmaty), ale ostatecznie Chińczycy przekroczyli zawarty w umowie termin sfinalizowania przenosin Expósito i temat upadł.

Wedle „Przeglądu Sportowego” kością niezgody była kwestia „zabezpieczeń” w umowie samego zawodnika. Z naszych informacji wynika, że chodzi o konkretnie dwa zapisy, których nie było na wcześniejszym etapie negocjacji, kiedy to obie strony wirtualnie podały sobie ręce.

Jeden zapis mówił o tym, że jakakolwiek absencja piłkarza, która trwać będzie dłużej niż miesiąc (kontuzja, choroba, cokolwiek innego), będzie podstawą do rozwiązania kontraktu z winy piłkarza. Drugi punkt mówił, że ewentualny spór w powyższym zakresie rozstrzygać ma chiński organ, a nie Sąd Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie.

Nikt o zdrowych zmysłach nie zgodziłby się na takie zapisy, tak było też z agentami reprezentującymi interesy napastnika Śląska, a Chińczycy byli nieugięci. To konkretnie spowodowało, że do transferu nie doszło. Śląsk ze swojej strony zrobił wszystko jak należy, a problemem nie były pieniądze.

– Erik wrócił do Wrocławia, trenuje z drużyną i liczymy na to, że szybko odzyska formę. Na tę chwilę nie ma już tematu odejścia ani jego, ani żadnego innego naszego napastnika – uciął temat Dariusz Sztylka, dyrektor sportowy Śląska Wrocław.

Nic nie stoi na przeszkodzie, by Expósito mógł zagrać w niedzielnych derbach z Zagłębiem Lubin na Tarczyński Arena. Oczywiście trudno przypuszczać, że wyjdzie w pierwszym składzie po tak długiej absencji i braku okresu przygotowawczego, ale być może pojawi się na boisku z ławki rezerwowych. Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że od strony mentalnej nie ma już żadnego problemu. Hiszpan pogodził się z faktami i chce jak najszybciej wrócić do gry i regularnego zdobywania bramek.

TEMAT - WSZYSTKIE ARTYKUŁY

Sportowiec Roku 2021 #sportowiecrokuGWr

TEMAT - ARTYKUŁY T Y L K O o PLEBISCYCIE

Organizatorem plebiscytu i gali finałowej - razem z „Gazetą Wrocławską” - jest Samorząd Województwa Dolnośląskiego, który funduje nagrody finansowe dla zwycięzców. Partnerami generalnymi plebiscytu są: PKN ORLEN oraz KGHM. Partnerami imprezy są także: Tarczyński Arena, Aquapark Wrocław, PCC Rokita, Duda Cars i Arkop Deweloper. Partnerem medialnym jest TVP3 Wrocław.

Sportowiec Roku 2021 #sportowiecrokuGWr

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24