Dwie koncepcje jeden cel

Damian Wysocki
Wisła Kraków i Legia Warszawa awansowały do fazy grupowej Ligi Europejskiej. Pierwszy raz spotykamy się z sytuacją, że nasz kraj na w Europie reprezentować będą dwie drużyny. Aczkolwiek zbudowane na innych koncepcjach, tak bardzo różniących się od siebie.

Morał z bajki o europejskich pucharach jest prosty i wszystkim znany, budujmy drużynę z Polaków, a w nich zagramy. Tak można powiedzieć, parafrazując wieszcza po wygranym przez Legię Warszawa dwumeczu ze Spartakiem Moskwa w IV rundzie eliminacji Ligi Europejskiej. W pierwszej „11” sześciu naszych, którzy dla dobra polskiej piłki wskoczyli by w ogień. Na boisku walczyli dzielnie, do końca wierzyli w końcowy sukces i pomimo niekorzystnego rezultatu podnieśli się z kolan i zaaplikowali rywalom trzy bramki, a kto je strzelał? Kucharczyk, Rybus i Gol. Wszyscy to Polacy, rodowici, nie naturalizowani.

Teraz trzeba postawić sobie pytanie w jakim kierunku ma podążać polska piłka klubowa i reprezentacyjna. Budujemy drużynę z Polaków czy z zagranicznych średniaków, którzy do naszego kraju przyjeżdżają, aby się wypromować, albo też doczekać spokojnie do emerytury. Każdy kibic w kraju po meczu Wisły czuł ogromnego kaca - a ja nie. Dlaczego? Bo w drużynie mistrza Polski grało tylko trzech naszych. Nie, że jestem uprzedzony do piłkarzy z zagranicy, tylko irytuje mnie, że nawet połowy składu nie tworzą Polacy. Wiadomo zawodnicy Wisły byli rozżaleni, rozczarowani, bo koło nosa przeleciała im szansa na grę w Lidze Mistrzów - tak upragniona dla naszych zespołów. Nie osiągalna już od piętnastu lat. Białą Gwiazdę pokonali Cypryjczycy, w których składzie zawodników tej nacji można policzyć na trzech palcach. Ale oni mają zawodników, którzy umiejętnościami przewyższyli podopiecznych Roberta Maskanta. Ruchy transferowe Stan Valckxa sprawdzają się na krajowym boisku, ale na Ligę Mistrzów to trochę za mało. Oczywiście zawodnicy pokroju Meliksona, Ljuboji, Vrdoljak czy lieva podnoszą poziom piłkarski, ale czy nie lepiej promować Polaków? W Polsce panuje dziwny trend - gdy sprzedamy młodego i zdolnego polskiego zawodnika za granicę, to w jego miejsce sprowadzamy kogoś z Bałkanów, albo z Ameryki Południowej czy Środkowej, a zarobionych pieniędzy nie inwestujemy w szkolenie dzieci i młodzieży, ani nie sprowadzamy młodych zawodników z niższych lig. Ilu ich biega na boiskach II, III, a nawet IV ligi. Często jeżdżę na takie mecze, gdzie widzę dwóch, trzech zdolnych zawodników, a później dowiaduję się, że mają po dwadzieścia lat. Są jak nieoszlifowane diamenty, które czekają aż ktoś ich odkryje. Ale z tym odkrywaniem w Polsce jest źle, żeby nie powiedzieć katastrofalnie.

Na meczach juniorów nie ma żadnych skautów, a jak większy klub z ekstraklasy organizuje nabór do zespołów młodzików to organizuje sparing podczas którego gra czterdziestu chłopaków, później jakiś pan powie że nikt ich nie olśnił i wszyscy zostają odsiani. A ja w żaden sposób nie mogę wyobrazić sobie, jak zawodnika można sprawdzać w przeciągu 45 minut. Kiedy nie ma w naszych dużych klubach Polaków, to trudne zadanie ma selekcjoner kadry bo kogo ma do niej powoływać . Stąd te rozpaczliwe, desperackie próby poszukiwania zawodników z polskimi korzeniami za granicą. Piłkarską reprezentacje Polski niedługo, a może nawet już można nazywać targiem. Gdzie narodowość i przywiązaniu do kraju nie mają już żadnego znaczenia. Dlatego PZPN i wszyscy ludzie którym dobro polskiej piłki leży na sercu powinni zrobić wszystko, aby poprawiać warunki szkolenia, żeby w przyszłości w naszej reprezentacji i klubach nie grali Francuzi czy Kolumbijczycy. A kluby grały w europejskich pucharach i coś w nich znaczyły. Teraz cieszmy się z tego że Wisła i Legia są w Lidze Europy i miejmy nadzieje że zostaną w niej jak najdłużej. Liczmy też na to, że Franciszek Smuda zbuduje silną reprezentacje z Polaków, a PZPN znajdzie lekarstwo na kłopoty w swoich strukturach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24