Dylematy Widzewa przed Pogonią. Czy zagra Bartkowski? Kto w ataku?

Daniel Kawczyński
Kto może zastąpić Jakuba Bartkowskiego na lewej stronie defensywy?
Kto może zastąpić Jakuba Bartkowskiego na lewej stronie defensywy? Paweł Łacheta
Kadra Widzewa Łódź, poza kilkoma wyjątkami była w tym sezonie prawdziwym okazem zdrowia. Niestety ekipę walczącą o utrzymanie lidera Ekstraklasy dopadły ciut poważniejsze problemy kadrowe. Pod wielkim znakiem zapytania stoi występ Jakuba Bartkowskiego. Do końca nie wiadomo też, kto wybiegnie na szpicy.

Najbardziej martwi prawdopodobny brak Jakuba Bartkowskiego. W 68. minucie meczu z Polonią został brutalnie sfaulowany i musiał zejść z boiska. Co prawda w tygodniu trenował na pełnych obrotach, ale dyskomfort nie minął i jak widać nadal poważnie mu doskwiera. Tym samym nie wiadomo, czy wybiegnie dzisiaj na plac boju. Byłoby to nie lada osłabienie. 20-latek solidnie spełnia swoje defensywne obowiązki - wygrywa pojedynki biegowe, nie dopuszcza do dośrodkowań, przerywa podania. Na dodatek aktywnie uczestniczy w poczynaniach ofensywnych i świetnie kooperuje z Marcinem Kaczmarkiem. Ale niestety trzeba się przygotować na smutną ewentualność.

W jaki sposób? Opcji naprawdę nie brakuje. Sięgnijmy pamięcią do klęski z Polonią Warszawa, kiedy po zejściu Bartkowskiego, Kaczmarek został cofnięty do lewej obrony. Co prawda ten wariant okazał się całkowitym niewypałem, lecz paląca sytuacja może wywołać konieczność powtórki. Wówczas miejsce popularnego „Kaki” w pomocy mógłby zająć Krystian Nowak, który specjalnie opuści zgrupowanie reprezentacji Polski do lat 19.

Oczywiście to nie wszystko. Oficjalnego debiutu w barwach Widzewa nie zaliczył jeszcze Adam Banasiak, który przez kilka tygodni leczył kontuzję. Przymusowa pauza Bartkowskiego i zdolność gry na flankach linii defensywy sprawiają, że dzisiaj powinien wskoczyć do podstawowego składu. Choć to opcja lekko ryzykowna, to mimo wszystko korzystna, gdyż nie wiąże się z obniżaniem potencjału ofensywnego poprzez cofnięcie Kaczmarka. Ponadto na lewym skrzydle obrony potrafi też grać Łukasz Broź. To jednak najmniej możliwe.

Kolejny, ale chyba zdecydowanie najmniejszy dylemat Mroczkowskiego leży w środkowej strefie. Dotąd fenomenalny, dynamiczny, waleczny Alex Bruno z Polonią Warszawa wypadł poniżej oczekiwań. Snuł się po murawie i bezradnie padał ofiarą obrony przeciwnika. Już w 38. minucie opuścił murawę i nie był z tego powodu zadowolony. W końcu trener trochę podciął mu skrzydła, ale przecież nie miał innego wyjścia. Rzecz jasna o konflikcie nie ma mowy, ale skoro szkoleniowiec ma zamiar ostudzać zapały 19-latka, to niewykluczone, że kiedyś posadzi go na ławce. Jakby nie spojrzeć byłby to dla niego fajny test. W tym sezonie grywał przecież tylko od pierwszych minut. Ciekawe więc, jak wyglądałaby jego postawa po wejściu z ławki?

Ale nikomu nie wydaje się, by doszło do tego już w niedzielę. Jeden słabszy występ nie ma prawa przekreślać wiarygodności talentu i dotychczasowych zasług młodego Brazylijczyka. Dodatkowo jego naturalny zmiennik - Jakub Kowalski zagrał przy Konwiktorskiej katastrofalnie. Jednakże trener Mroczkowski powtarza, że ufa swojemu podopiecznemu.

Nie wiadomo, kto pojawi się na szpicy - najbardziej newralgicznej formacji łodzian. Nie od dziś wiadomo, że ani Mehdi Ben Dhifallah ani Aleksandr Lebedev kompletnie nie są snajperami z prawdziwego zdarzenia. Białorusin narzekał ostatnio na uraz, który może wykluczyć go z niedzielnego pojedynku. Ale z drugiej strony wcale nie musi. Tak czy siak, Lebedev jak na razie mocno razi słabym przygotowaniem kondycyjnym. Poza tym nie bardzo komunikuje się z resztą drużyny, ciężko przemieszcza po murawie, nie wychodzi do podań, jest powolny i mocno niedokładny. Natomiast Tunezyjczyk marnuje okazje na potęgę, ale przynajmniej potrafi do nich dojść i może wreszcie uda mu się przełamać i trafić do siatki. Na pewno jest nieco szybszy od rywala i bardziej wydolny. Przez to powinien znaleźć się w „wyjściówce”.

My chcielibyśmy zobaczyć od początku, kogoś z dwójki Mariusz Rybicki - Mariusz Stępiński. Na murawie pojawiają się z reguły po przerwie i dają wyraźne, bardzo pozytywne sygnały, co do swojej dyspozycji. Papiery na granie mają nieprzeciętne, jednak trener Radosław Mroczkowski woli jeszcze nie ryzykować. A szkoda. W końcu Alex Bruno dostaje szanse i wypada raczej na plus. Może więc pora wypróbować jednego z Mariuszów? Nie ma przecież nic do stracenia, a zyskać można bardzo wiele.

Przypuszczalny skład Widzewa: Mielcarz – Broź, Phibel, Abbes, Banaś – Okachi, Bartoszewicz, Alex Bruno, Dudek, Kaczmarek, Ben Dhifallah

Widzew ŁódŸ

WIDZEW ŁÓDŹ - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24