Dynamo Kijów zrobiło krok do awansu. Ukraińcy wypunktowali Maccabi [ZDJĘCIA]

Adam Bochenek
Po remisie z z FC Porto w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów, Dynamo Kijów pokonało na wyjeździe Maccabi Tel Awiw. Gole dla zespołu ze stolicy Ukrainy strzelali Andrij Yarmolenko i Junior Moraes. W kadrze Dynama zabrakło Łukasza Teodorczyka,

Dla mistrza Izraela zabójcze w tym spotkaniu okazały się początki obu części gry. Bramki w 4. i 50. minucie zmasakrowały sumiennie przygotowywany przez Slavisę Jokanovica plan taktyczny na wtorkowy wieczór.

Spotkanie rozpoczęło się dla drużyny Maccabi fatalnie. Zanim jeszcze każdy z zawodników zdążył przywitać się z futbolówką i pogłaskać ją podeszwą, zespół z półwyspu Synaj już przegrywał 0:1. Po świetnej akcji Gonzaleza z Jarmolenką, ten drugi plasowanym strzałem tuż przy słupku wpakował piłkę do siatki. Dwójka skrzydłowych ukraińskiego zespołu była bezsprzecznie najbardziej elektryzującymi zawodnikami wtorkowych zawodów na Sammer Ofer Stadium. Hulali po bokach boiska aż miło, aż dziw bierze, że drzwi stadionu w Tel Avivie wytrzymały ten nienaturalny przeciąg.

Piłkarze z Kijowa przewyższali swoich rywali w niemal każdym elemencie sztuki piłkarskiej. Dobre zawody rozgrywał prawy obrońca Danilo, a doświadczenie Miguela Veloso przejęło środek pola. Jedynym niepewnym ogniwem mistrzów Ukrainy był golkiper Aleksandr Shovkovskij, który miał wyraźne problemy z geometrią dośrodkowań zawodników Maccabi. Na szczęście dla układu nerwowego sztabu szkoleniowego Dynamo, jego puste przeloty obyły się bez poważniejszych konsekwencji.

Maccabi nie miało dziś absolutnie żadnego pomysłu i środków, które by ten potencjalny pomysł mogły zrealizować. Szybko stracona bramka ogołociła z resztek pewności siebie powracających po trzynastu latach na piłkarskie salony izraelskich zawodników. Najjaśniejszym punktem gospodarzy był Tal Ben Haim II, który po wejściu z ławki nieco rozruszał grę swojego zespołu. Na honorowe trafienie to i tak nie wystarczyło.

Pojedynek praktycznie zakończył się już w 50. minucie gry, gdy kolejną dynamiczna akcję Gonzaleza na bramkę zamienił Junior Moraes. Od tej pory jedni wkładali swoje siły na lokatę przyszłych spotkań, a drudzy próbowali nie myśleć o wyniku i cieszyć się chwilą. Wobec zwycięstwa Porto nad Chelsea, Dynamo zostało po dwóch kolejkach liderem grupy G.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24