Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziennikarz a sprawa "kibolska"

Tomasz Dębek
"Gów... prawda" - baloniada fanów Legii na meczu z Zagłębiem
"Gów... prawda" - baloniada fanów Legii na meczu z Zagłębiem Youtube.com/Legionisci.com
"Ch... wam w twarze, dziennikarze!" czy "A na drzewach zamiast liści będą wisieć żurnaliści!" - takie hasła skandowali kibice Legii podczas ostatnich dwóch meczów ich drużyny. Czy według nich rzetelny dziennikarz to w Polsce gatunek wymierający?

Zdaję sobie sprawę, że zamierzeniem akcji kibiców było danie prztyczka w nos "Gazecie Wyborczej". Świadczy o tym chociażby oprawa zaprezentowana przed meczem z Zagłębiem. Z tysięcy balonów zostało na Żylecie ułożone hasło "Gówno prawda" stylizowane na logo dziennika wydawanego przez Agorę. Równo z pierwszym gwizdkiem kibice pokazali też ostrzegawcze 'żółte kartki' redaktorom GW.

Zobacz wspomnianą oprawę!

Dla mnie jednak skandowanie wyżej wymienionych haseł jest ze strony kibiców hipokryzją. Prawdziwi fani od lat walczą o nie wrzucanie ich do tego samego worka co chuliganów i osób, które przychodzą na stadion żeby szukać pozasportowych wrażeń. Mimo tego lekką ręką przychodzi im przyklejanie wszystkim dziennikarzom łatki nierzetelnego pismaka za wszelką cenę szukającego taniej sensacji.

Czyżby wszyscy sądzili, że nie ma już obiektywnych dziennikarzy uczciwie wywiązujących się ze swoich obowiązków? Przecież są żurnaliści, którzy nie piszą artykułów wyssanych z palca. Ba, zdarzają się nawet tacy, którzy nieźle orientują się w tematyce kibicowskiej i nie przedstawiają bywalców trybun jako kiboli czy innych zwyrodnialców.

Sam zawsze bronię kibiców w swoich artykułach, bo uważam że są oni demonizowani w części mediów. Tym bardziej przykro mi było, gdy podczas meczu z Zagłębiem słyszałem, co część fanów chciałaby zobaczyć w moich ustach albo na czym wedle ich życzenia powinienem zawisnąć z racji tego, czym się zajmuje. Nie powinno się oceniać ludzi po tym co robią, ale jak to robią - zdaje się że nie wszyscy kibice Legii o tym wiedzą.

Przyczyną 'pozdrowień' dla dziennikarzy była nieprzyjemna sytuacja, do jakiej doszło po meczu z Ruchem między gniazdowym Legii, "S." i Jakubem Rzeźniczakiem - a raczej to, jak zareagowały na nią media. Podobne wypadki zdarzają się niezwykle rzadko, wieść o tym przeszła więc przez Polskę jak burza. Spowodowało to falę artykułów o nastawieniu antykibicowskim, pokazujących stadionową rzeczywistość w sposób wybiórczy i nierzetelny. Każdy liczący się 'ekspert' musiał skrytykować środowisko "kiboli". Swoje żale w tę stronę wylewali m.in. Minister Sportu Adam Giersz oraz Dyżurny Krytykant Polski, Jan Tomaszewski.

Czy temat został w mediach za bardzo rozdmuchany? Pewnie tak. Czy kibice Legii mieli prawo zareagować? Oczywiście. Jednak wrzuceniem wszystkich dziennikarzy do jednego worka pokazali, że nieobce są im zabiegi stosowane przez tak znienawidzonych przez nich nierzetelnych żurnalistów.

Jedno jest pewne - zachowanie "S." było skandaliczne i nie wyobrażam sobie żeby nie spotkała go za to kara. Nawet jeśli wszelkie nieporozumienia między nim, a Jakubem Rzeźniczakiem zostały już wyjaśnione. Dorosły człowiek powinien brać odpowiedzialność za własne czyny. Mam nadzieję, że w tym przypadku właśnie tak się stanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24