Choć łódzki zespół przebywa na zgrupowaniu w Uniejowie, to mecz odbył się w oddalonym o osiemdziesiąt kilometrów Gutowie Małym. Okazało się bowiem, że wszystkie boiska w Uniejowie zostały zarezerwowane dla uczestników Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży.
Szkoleniowiec Widzewa testował kilku piłkarzy, m.in. Davida Kwieka z Resovii Rzeszów, Marcela Kotwicę, Łukasza Staronia i Tomasza Kowalskiego z UKS SMS Łódź. Ten ostatni w poprzednim sezonie zagrał w dziewięciu meczach ekstraklasy w barwach Jagiellonii Białystok, do której był wypożyczony z łódzkiej szkoły. Żaden z nich specjalnie się wczoraj nie wyróżnił, ale Mroczkowski z pewnością pamięta choćby to, że Kwiek bardzo dobrze zagrał w sobotnim meczu sparingowym z Dolcanem Ząbki.
Kwiek, podobnie jak Staroń i Dawid Abramowicz (Chojniczanka Chojnice) są najbliżej pozostania w Widzewie. I, co ważne, każdego z nich można zatrudnić za maksimum 5 tys. zł miesięcznie, a taki właśnie limit wynagrodzeń został nałożony na Widzew przez Komisję Licencyjną. Ba, Staroń w ŁKS jeszcze kilka miesięcy temu występował zarabiając niewiele ponad tysiąc zł miesięcznie.
Kolejny mecz sparingowy widzewiacy rozegrają w sobotę w Opalenicy, a ich przeciwnikiem będzie Omonia Nikozja. Trener Mroczkowski ma nadzieję, że w tym spotkaniu zagra już Thomas Phibel, który na razie nie stawił się na treningach, bo - jak twierdzi - domaga się wypłacenia zaległości. Mroczkowski po meczu z Termalicą powiedział, że ma nadzieję, iż ta sprawa szybko się wyjaśni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?