Trenerzy, eksperci i inne osoby mające jakąś wiedzę o naszej piłce wytykali, że w Polsce brakuje klasowego lewego obrońcy. Kiedy w postaci Boenischa takowy się pojawił wydawało się, że mamy kompletną i szczelną defensywę. Niestety nic bardziej mylnego!
Boenisch doznał kontuzji, a mecz z Wybrzeżem pokazał, iż tylko prawa strona obrony jest odpowiednio obsadzona. Pozycja stopera kuleje, trener Smuda stawia na:
*Tomasza Jodłowca - Gracz Polonii Warszawa dopiero dochodzi do siebie po kontuzji. W takiej formie kadra to za wysokie progi!
*Kamila Glika - Zawodnik, który od wakacji raz pojawił się na murawie w barwach Palermo. Dodatkowo należy przyznać, że zawiódł. Powoli rozmienia się na drobne we Włoszech.
*Grzegorza Wojtkowiaka - Prawy obrońca Lecha, w dodatku po ciężkim urazie.
*Maciej Sadlok - W kadrze występuje na każdej pozycji prócz nominalnej. W Ruchu stoper, w kadrze boczny obrońca lub defensywny pomocnik.
Smuda zapowiedział, że będzie stawiał na Głowackiego. Obrońca Trabzonu znowu doznał kontuzji i zamiast po murawie, biega po lekarzach. Sytuacja jest kuriozalna, kto waszym zdaniem powinien dostać szanse w kadrze?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?