Do czeskiego filmu porównał mecz z Tobołem Kostanaj Marcin Komorowski, strzelec jedynej bramki dla Legii. Obrońca zdobył gola z rzutu karnego w drugiej połowie, choć już w pierwszej, z 11. metrów gola mógł strzelić Ivica Vrdoljak. Wtedy jednak obrażeni na decyzję sędziego piłkarze Toboła... zeszli z boiska!
- Pierwszy raz w karierze poprosiłem swojego zawodnika, aby nie wykorzystał rzutu karnego. Od tej decyzji zależało, czy mecz będzie kontynuowany - tłumaczył później na łamach serwisu Legia.com, trener Warszawiaków Maciej Skorża. Szkoleniowiec wytargował z Kazachami, aby ci kontynuowali grę, ale w zamian Vrdoljak musiał zepsuć karnego, a sędzia anulować czerwoną kartkę dla jednego z piłkarzy z Kostanaja.
Mecz oczywiście nie zakończył się bez kolejnych problemów. Cypryjski sędzia musiał zakończyć go kilka chwil przed czasem, by zapobiec bójce. Taki był ostatni akcent obozu Legii, w którym nic nie funkcjonowało tak jak należy.
Skorża narzekał na dobór sparingpartnerów i boisk, na których przyszło grać Legii. Każde spotkanie jego piłkarze kończyli poobijani, bo żaden z rywali nie oszczędzał kości legionistów. Na domiar złego Skorża w poprzednim meczu pokłócił się z dyrektorem sportowym klubu, Markiem Jóźwiakiem. Według "Przeglądu Sportowego" trener miał do niego powiedzieć "Wypi....j", kiedy "Beret" w niewybrednych słowach komentował grę drużyny z ławki rezerwowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?