Ebi Smolarek: Arboleda chciał mi wsadzić palec...

Michał Wieczorek/Sebastian Kuśpik
Piłkarze Polonii Warszawa nie mieli pretensji do Ebiego Smolarka, za to, że ten osłabił zespół w końcówce meczu z Lechem. Manuel Arboleda sprowokował piłkarza w obrzydliwy sposób.

- Chciał wsadzić palec tam gdzie mi się nie podoba - przyznał po meczu Smolarek w rozmowie z reporterem Sport.pl. Napastnik Polonii odpowiedział uderzeniem łokciem w tył głowy Arboledy, a później bokserskim ciosem, po którym sędzia Paweł Gil wyrzucił go z boiska. Mimo osłabienia Polonia strzeliła gola i zdobyła 3 punkty. Schodzącego jeszcze przed końcem meczu Arboledę, żegnały na Konwiktorskiej gwizdy.

Nie tylko kibice byli oburzeni zachowaniem Kolumbijczyka. - Nie takich reprezentantów potrzebujemy - przyznał Artur Sobiech, strzelec zwycięskiej bramki dla "Czarnych Koszul".

- Myślę, że kilku z nas zachowałoby się tak samo, bo to, co wyrabia na boisku Arboleda przechodzi wszelkie pojęcie. On przechodzi już samego siebie. Tak się zawodnik Ekstraklasy nie powinien zachowywać. To jest piłka nożna, a nie jakieś prowokowanie - dodał w rozmowie z naszym reporterem Tomasz Brzyski.

Polonia Warszawa 1:0 Lech Poznań - negatywne emocje przy Konwiktorskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24