Ekstraklasa. Cracovia w okresie dojrzewania, lecz już po hormonalnej burzy. Wnioski po pierwszych meczach "Pasów"

Przemysław Franczak
Przemysław Franczak
Pelle van Amersfoort (nr 10) i David Jablonsky w meczu z DAC Dunajską Stredą
Pelle van Amersfoort (nr 10) i David Jablonsky w meczu z DAC Dunajską Stredą Andrzej Banas / Polska Press
Analiza. Prognozy w polskiej ekstraklasie mają wyjątkowy krótki okres trwałości i szybko się dewaluują, ale spróbujmy powróżyć Cracovii. Nie, nie z fusów, lecz z meczu z Zagłębiem Lubin (i dwóch w eliminacjach Ligi Europy z DAC Dunajską Stredą). Wnioski po starcie ekstraklasy.

Cracovia będzie mocna

Początek sezonu zapewne mógł wyglądać znacznie lepiej, ale nie jest źle. Tak gwałtowna zapaść jak przed rokiem Cracovii nie grozi, ba, teraz powinno być już górki. Mecz w Lubinie był dla piłkarzy Michała Probierza i samego trenera wyzwaniem większym niż wszystkim się wydaje. Te kilkadziesiąt godzin dzielących pucharowe starcie z Dunajską Stredą i ligowe z Zagłębiem było jak burza hormonalna u nastolatka. Entuzjazm w mgnieniu oka zjechał do poziomu morza.

Mentalnie zawodnicy sobie jednak poradzili, gorzej ze stroną fizyczną, ale więcej pucharowych czwartków i dogrywek w tym roku już nie będzie (mimo wszystko – szkoda). Kibice zapewne oczekiwali po inauguracji ekstraklasy więcej, ale spokojnie – większość klubów ruszyła leniwie, wyjątkiem Pogoń Szczecin i Ja­giellonia. „Pasy” nie będą maruderem w tym gronie.

QUIZ EKSTRAKLASOWY DLA KIBICA CRACOVII (I NIE TYLKO). CO PAMIĘTACIE Z OSTATNIEGO SEZONU?


Praca nad wszechstronnością

„Długa piłka, długa piłka, długa piłka” - tak taktykę Cracovii opisywał Peter Hyballa, trener Dunajskiej Stredy. To jednak tylko część prawdy o zespole Probierza. Ben van Dael, szkoleniowiec Zagłębia, w niedzielę wspominał już o automatyzmach w grze „Pasów”.

Tak, to będzie drużyna korzystająca ze swojego potencjału siły i wzrostu – dawniej powiedzielibyśmy: w stylu angielskim – bardziej grupa Wikingów niż eleganckich szermierzy, ale potrafiąca też zmienić tryb na bardziej wyrafinowany. Najswobodniej Cracovia czuje się jednak w ułańskich kontratakach, które zaczynają się od żelaznej obrony. Szkopuł w tym, że wciąż niepokojąca jest liczba nieprecyzyjnych podań, marnowanych okazji i źle dogrywanych piłek ze skrzydeł. Nadal szwankuje również skuteczność przy stałych fragmentach gry, co w przypadku „zespołu koszykarzy” (prawa autorskie do tego określenia ma Hyballa) jest mocno zastanawiające. I wymagające natychmiastowej poprawy.

Dobre transfery

Chwalić dnia przed zachodem słońca nie będziemy, pisać, że nowi zawodnicy weszli do ekstraklasy z drzwiami tym bardziej, ale transfery wyglądają na trafione i solidne.

Rafael Lopes ligi może nie zaczaruje dryblingami, ale jest napastnikiem pracującym, który żadnej pracy się nie boi. I dwa gole, niebrzydkie przecież, w trzech meczach do koszyczka już wrzucił.

Za zjawisko uchodzić może Pelle van Amersfoort. 23-letni Holender, ofensywny pomocnik na długich, chudych nogach, wydaje się powolny, wręcz flegmatyczny. Gra ze spokojem angielskiego lorda, ale za to niepostrzeżenie przemieszcza się po boisku i jest prawdziwym utrapieniem dla wyprowadzających piłkę rywali (długie nogi się przydają!). Rozgrywać też potrafi. Wciąż jest graczem nieoczywistym (jakie są jego najmocniejsze strony?), wciąż jest zagadką, ale taką, na rozwiązanie której czeka się z zaciekawieniem, a nie irytacją.

Obrońca David Jablonsky – pozytywne wrażenia po jednym występie. Lukas Hrosso – w bramce Cracovii wyglądał tak, jakby stał tam w niej od dawna. Nic nie wiemy tylko o Rubio.

EKSTRAKLASA: PIERWSZY MECZ CRACOVII. LEPSZY REMIS NIŻ NIC

Uwaga na zagrożenia

Największe już zdefiniował Probierz. Wyzwaniem będzie pogodzenie interesów i ambicji wszystkich zawodników. Zawsze jest ryzyko, że one mogą rozsadzić szatnię od środka. Tym bardziej w przypadku Cracovii, gdzie są specyficzne relacje na linii zarząd – piłkarze.

Teraz mówi się o tym, że w niełaskę popadł Marcin Budziński. Pomocnik rzeczywiście nie trenuje z pierwszym zespołem tylko z rezerwami. Oficjalnie – przynajmniej tak nas poinformowano w klubie - wciąż ma status zawodnika pierwszej drużyny. Tak czy inaczej byłoby szkoda, gdyby był drugim – po Javim Hernandezie – kreatywnym zawodnikiem spisanym w krótkim czasie na straty. Zwłaszcza, że nie ma innych rozsądnych opcji rezerwowych dla van Amersfoorta. Bo o ile w defensywie „Pasy” są zabezpieczone jak nigdy, o tyle z przodu pole wyboru jest bardziej ograniczone. Kilka zagrożeń więc jest, ale trzeba pamiętać najważniejszą lekcję z poprzedniego sezonu: jeśli będą wyniki, to wszystko ułoży się samo.

Kibice DAC Dunajska Streda w Krakowie

Cracovia - DAC Dunajska Streda. Śpiewy i kolorowe race. Prze...

Kto z Cracovii i Wisły do "Gry o tron"? Zmieniliśmy obsadę s...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ekstraklasa. Cracovia w okresie dojrzewania, lecz już po hormonalnej burzy. Wnioski po pierwszych meczach "Pasów" - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24