Ekstraklasa na boisku, okręgówka na trybunach

Bartek Hak
Zawisza Bydgoszcz 0:0 Miedź Legnica
Zawisza Bydgoszcz 0:0 Miedź Legnica Mateusz Bosiacki (Ekstraklasa.net)
- Mimo, że padł wynik 3-0 to nie byliśmy o klasę gorszym zespołem. O tym wyniku zadecydowały indywidualne błędy i brak szczęścia - żałował po przegranym meczu z Widzewem trener Zawiszy Bydgoszcz Maciej Murawski.

Rzeczywiście do momentu strzelenia przez Widzew drugiej bramki jego zespół na tle ekstraklasowca prezentował się nieźle. To miejscowi prowadzili grę, częściej decydowali się na strzały. Łodzianie to jednak doświadczony zespół. Najpierw dali się Zawiszy wyszumieć, później bezwzględnie wykorzystali pierwszy poważny błąd. Była 18. minuta na stadionowym zegarze, kiedy to Maciej Dąbrowski mając na plecach zawodnika gości zdecydował się zagrać głową do własnego bramkarza. Napastnik Widzewa był na tyle blisko by przechwycić futbolówkę i wpakować ją do siatki.

- Dałem dziś szansę zmiennikom, wynik cieszy, ale jeszcze dużo pracy przed nami - tak skomentował wydarzenia po meczu Andrzej Kretek, trener gości. Bez wątpienia ma on rację, gdyż od momentu strzelenia gola łodzianie nie poszli za ciosem. Można wręcz zaryzykować stwierdzenie, że pierwsza bramka nic nie zmieniła w dalszych poczynaniach obu ekip. Ciągle atakował Zawisza. Groźnie strzelali Stefańczyk czy Wójcicki.

Taka sytuacja trwała do 65. minuty. Wtedy wynik podwyższył Łukasz Grzeszczyk, a trzy minuty ustalił go Przemysław Oziębała. Miejscowi stracili kompletnie chęć do gry, przyjezdni nie za bardzo kwapili się by zdobywać kolejne gole. O porażce Zawiszy zadecydował przede wszystkim brak doświadczenia. Ambicji bydgoszczanom odmówić z pewnością nie można.

Najbardziej negatywnym wydarzeniem tego pojedynku były wydarzenia pozaboiskowe. W 41. minucie mecz został przerwany na 20 minut z powodu starć policji z pseudokibicami gospodarzy. W wyniku zajść rannych zostało 4 policjantów, zatrzymano 6 chuliganów. Mecz który miał być świętem okazał się antyreklamą bydgoskiej piłki nożnej. Wydaje się jednak, że wina leży niestety po obu stronach konfliktu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24