Ekstraklasa piłkarska – trener Cracovii: każdego rywala trzeba traktować poważnie

Przed tygodniem krakowski zespół zremisował na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław i przerwał serię dwóch kolejnych porażek. W spotkaniu tym "Pasy" doznały sporego osłabienia, gdyż więzadła krzyżowe zerwał Kamil Pestka, który najprawdopodobniej w poniedziałek przejdzie zabieg ich rekonstrukcji. Trener Zieliński nie ukrywał, że liczy się z tym, że jego lewy obrońca nie pojawi się już w tym sezonie na boisku. W klubie rozglądają się za zastępcą, ale fakt, że za kilka dni zamyka się okno transferowe nie ułatwia sprawy.

"Na rynku nie zostało już wielu zawodników o podobnej charakterystyce. Jeśli nie znajdziemy kogoś, kto nam pasuje, to postaramy się pozyskać kogoś w zimowym okienku" – wyjaśnił Zieliński.

Na razie Pestkę zastąpi Michal Siplak, który przejął także od niego opaskę kapitana.

W niedzielę nie będzie mógł zagrać także Jewhen Konoplanka. Ukrainiec najpierw leczył kontuzję, a gdy już wrócił do gry, to się rozchorował i w tym tygodniu nie trenował z zespołem. Poza tym wszyscy pozostali piłkarze są do dyspozycji trenera.

Cracovia zajmuje obecnie 4. miejsce w tabeli ekstraklasy z dorobkiem 10 punktów. Warta jest piętnasta i ma o 4 punkty mniej. Wszystkie zgromadziła w meczach wyjazdowych, co jest dla krakowskiego zespołu, który jest faworytem niedzielnego meczu, sygnałem ostrzegawczym.

"Każdego rywala trzeba traktować jak najbardziej poważnie. Warta to zespół, który punktuje na wyjazdach, gra bardzo solidnie w defensywie. Nie ma łatwych spotkań. Mamy swój plan i liczymy na to, że uda się przełamać przeciwnika" – stwierdził Zieliński, który być może skorzysta ze zgłoszonego niedawno do rozgrywek ekstraklasy Marcina Budzińskiego.

Ten 32-letni pomocnik, po okresie gry w Stali Mielec, wrócił latem do Cracovii, ale do zespołu III-ligowych rezerw.

"Jest wyróżniającym się zawodnikiem drugiej drużyny. Zgłosiliśmy go do kadry ekstraklasowej, bo jest nam w stanie jeszcze pomóc" – wyjaśnił szkoleniowiec "Pasów".

Niedzielne spotkanie rozpocznie się o godz. 12.30. Nie ułatwia to przygotowania, bo w ostatnich dniach w Krakowie są ogromne upały.

"Zazwyczaj trenuje się w godzinie meczu, a pogoda jest, jaka jest, wszyscy to widzimy. Staramy się minimalizować ryzyko przemęczenia upałami. Jest specyficzna pora, ale trzeba się dostosować. Piłkarz profesjonalny nie powinien mieć problemów, aby zagrać o tej porze" – nie miał wątpliwości Zieliński.

Grzegorz Wojtowicz (PAP)
gw/ co/