Ekstraklasa.net Retro (11)

Irek Madej
Inne
Inne Ekstraklasa.Net
W naszym cyklu "Retro" staramy się przypomnieć o spotkaniach z historii polskiej piłki nożnej. O tych wszystkim znanych, ale także o tych, które z biegiem czasu zostały zapomniane. Dzisiaj, w ostatnim listopadowym odcinku, wspominamy mecz Legia Warszawa – Europa Barcelona z dnia 9 sierpnia 1930 roku.

Mecz ten został zorganizowany z okazji oddania do użytku Stadionu Wojska Polskiego w Warszawie. Budowa obiektu przy ul. Łazienkowskiej rozpoczęła się dzięki staraniom Wojska Polskiego na wiosnę 1927 roku i trwała ponad trzy lata. Od samego początku obiekt przy ul. Łazienkowskiej nosił imię Marszałka Józefa Piłsudskiego.

9 sierpnia 1930 roku w Warszawie był dniem stosunkowo chłodnym jak na tę porę roku i wyjątkowo deszczowym. Nie był to więc dzień idealny dla kibiców tego widowiska ale jak argumentuje Przegląd Sportowy z tamtego okresu były dwa potężne argumenty aby owego dnia pojawić się na trybunach Stadionu przy ul. Łazienkowskiej. Po pierwsze rzadko jest okazja na oczy zobaczyć drużynę tej klasy co Europa Barcelona, a po drugie spotkanie odbyło się na pierwszym, jak to określono, „europejskim” stadionie w Warszawie.

Hiszpanie wystąpili w składzie: Florenza - Turrez, Alcoriza - Bilbao, Layola, Camiz - Manolin, Escrits, Miro, Bestit, Girones.
Legia natomiast przystąpiła do tego meczu mocno zdekompletowana a Jej skład przedstawiał się następująco: Żukowski - Martyna, Zajączkowski - Szaller, Cebulak, Przeździecki II - Wypijewski, Nawrot, Łańko, Przeździecki I, Rajdek.

Od samego początku znaczne różnice w szybkości i technice, które przemawiały za Hiszpanami, niwelowane były przez będącą fatalnym stanie murawę. Niemogący przedrzeć się pod pole karne Barcelony, ani też skonstruować żadnej akcji ofensywnej, Legioniści zdecydowali się przyjąć taktykę mocnych strzałów z daleka, wszak przy mokrej trawie piłką dostawała poślizgu i była o wiele groźniejsza do wyłapania dla bramkarza Barcelony. Florenza wobec precyzyjnych strzałów Nawrota, Łańki i Przeździeckiego nie był obojętny i każdy strzał wyłapywał ze stuprocentową precyzją. Tylko jeden raz przyszło mu skapitulować po strzale Henryka Martyny z rzutu karnego w 22 minucie spotkania. Rzut karny został podyktowany za faul Turreza na prawoskrzydłowym Legii, Rajdku. Niedługo cieszyli się z tego prowadzenia Legioniści. Kilka chwil później rzut rożny dla drużyny Europy egzekwował Girones a efektownym strzałem głową popisał się Bilbao . Błąd w tej akcji popełnił golkiper Legii Żukowski, który przed wykonaniem stałego fragmentu gry przesunął się w stronę krótkiego słupka podczas kiedy Girones postanowił zagrać na długi słupek.

Przegląd Sportowy z owego okresu tymi słowy podsumował to spotkanie: Legja z wyniku sobotniego może być bardzo zadowolona. Przeciwnik był naprawdę tęgi i klasowy a wynik z nim uważać trzeba za duży sukces, zwłaszcza biorąc pod uwagę zdekompletowanie zespołu wojskowych. Co innego że w drużynie tej wyczuwało się tak często u niej obserwowaną anemję woli zwycięstwa

Klub piłkarski Europa Barcelona w tej chwili już nie istnieje, a Legia Warszawa ma w swojej kolekcji 8 tytułów Mistrza Polski i przewodzi w Klasyfikacji wszechczasów Polskiej Ekstraklasy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24