Zapomnieć o pierwszej połowie
- O pierwszej połowie chcielibyśmy jak najszybciej zapomnieć, z drugiej możemy być lekko zadowoleni. Takie są jednak realia okresu przygotowawczego. Jeszcze kilka dni temu trenowaliśmy przy -20 stopniach, teraz graliśmy w dodatniej temperaturze. Zawodnicy na te gwałtowne zmiany na szczęście reagują dobrze. Mecz był kolejnym etapem zaplanowanego na te dni mikrocyklu treningowego. Wszyscy widzieli, że drużyna zaprezentowała się lepiej w drugiej połowie, a przy lepszej skuteczności wynik mógł być jeszcze wyższy. Rezultat jednak jest sprawą drugorzędną, a my koncentrujemy się na długofalowych przygotowaniach, tak aby być w pełni gotowym na pierwszy mecz ligowy z Koroną Kielce.
Testowanym nie jest łatwo
- Jako zespół mamy swój pomysł na grę i cały czas pracujemy nad własnym stylem, więc zawodnikom testowanym nie jest łatwo z marszu wejść do drużyny i pokazać swoje umiejętności. Pozytywnym wydarzeniem był powrót do gry Przemysława Kity, choć warunki były trudne, bo boisko było mokre i śliskie. Cieszy bramka Pawła Tomczyka i gol Karola Czubaka, którzy dobrze funkcjonowali razem na boisku w drugiej połowie. Nie zapominamy jednak, że to tylko sparing, a kluczowe są dla nas mecze ligowe
Do zbudowania optymalnej formy jeszcze daleko
Dopiero po 4-5 tygodniu treningów będziemy mogli powiedzieć, że jesteśmy blisko optymalnej formy na inaugurację ligi. Dziś dostaliśmy dużo materiałów do analizy i teraz trzeba wyciągnąć z nich to, co dla nas kluczowe - powiedział Dobi
Spotkanie z Pogonią ocenili również sami piłkarze. Oto wypowiedzi dwóch napastników.
Przemysław Kita
- Czuję dużą radość, że mogłem w końcu zagrać. Z drugiej strony było to też dziwne uczucie, bo dużo czasu minęło od mojego ostatniego występu, od gry razem z kolegami. Na pewno nie wszystko jeszcze było tak, jak powinno, ale czułem się na boisku dobrze. Miałem też sytuację bramkową, ale źle uderzyłem. Skupiam się jednak przede wszystkim na tym, że każdy trening przybliża mnie do gry w meczu ligowym.
Paweł Tomczyk
Mam za sobą debiut i od razu pierwszą bramkę w drużynie. Zgrywam się z zespołem, poznajemy się wzajemnie. To jest proces, nie jest tak, że po strzeleniu gola już jest dobrze. Za nami bardzo mocne treningi, co czuliśmy dzisiaj w nogach. Do formy daleka droga, ale cieszy, że udało mi się wykończyć jedną z akcji, które stworzyliśmy. Dotychczas najczęściej grałem z przodu sam, ale w ustawieniu z dwoma napastnikami też na pewno się odnajdę, bo to zawsze lepiej, gdy w ataku jest więcej zawodników
Wypowiedzi szkoleniowca i zawodników zamieścił portal widzew.com
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?