Ernest Rozmysłowski: W Pogoni wiele zmieniło się na lepsze i jestem pewny, że poradzimy sobie z przeciwnościami losu

Mateusz Dudek
Mateusz Dudek
Ernest Rozmysłowski (z prawej) w zawieszonym sezonie radził sobie bardzo dobrze. W osiemnastu meczach zdobył dziewięć bramek.
Ernest Rozmysłowski (z prawej) w zawieszonym sezonie radził sobie bardzo dobrze. W osiemnastu meczach zdobył dziewięć bramek. Archiwum
Ernest Rozmysłowski to w zawieszonym sezonie czwartoligowym jedna z najjaśniejszych postaci Pogoni Staszów. Z bramkostrzelnym skrzydłowym porozmawialiśmy o tym jak znosi przymusowy rozbrat z piłką, ale także o bardzo dobrej rundzie jesiennej w swoim wykonaniu.

Jak radzisz sobie z przerwą od rozgrywek i ograniczeniami związanymi z koronawirusem?

Myślę, że jak ktoś przyzwyczai się do częstej aktywności fizycznej bardzo ciężko mu z tego z dnia na dzień zrezygnować. Mimo, że przerwa trwa już długo to regularnie biegam i ćwiczę siłowo w domu. Taka przerwa nie powinna być usprawiedliwieniem do braku aktywności, wręcz przeciwnie. Nawet jeśli nie uda się już w tej rundzie wrócić do grania, to trzeba zrobić solidną bazę pod następny sezon.

W zawieszonym obecnie sezonie Pogoń radziła sobie do tej pory mocno w kratkę. Osiem zwycięstw, dwa remisy i osiem porażek. W twojej opinii z czego to wynika?

W tym sezonie zdecydowaną większość spotkań wygrywaliśmy u siebie, taki był cel aby ze Staszowa ciężko było wywieźć punkty oraz zachęcić kibiców do tego, aby chętnie przychodzili na mecze. Niestety wyjazdy nie były naszą domeną, jestem jednak pewny, że poprawimy to.

Dla Ciebie jednak ten sezon dotychczas był udany. Już na półmetku niemal wyrównałeś swój najlepszy wynik strzelecki? Czujesz, że rozwinąłeś się jako piłkarz w ostatnich miesiącach?

Na boiskach czwartoligowych z rundy na rundę czuję się zdecydowanie pewniej i myślę, że jest to podstawa tego, że strzelam coraz więcej goli. W Pogoni jestem już naprawdę długo i z niektórymi zawodnikami rozumiemy się bez słów, co również ma swój wpływ. Na pewno nie chce zaprzestać na tych liczbach, apetyt rośnie w miarę jedzenia. W sporcie ważna jest pokora, chcę się dalej piłkarsko rozwijać i stawać się coraz lepszy. Mam również nadzieje, że Pogoń będzie wygrywała mecz za meczem.

Coraz głośniej mówi się o tym, że rozgrywki od IV ligi w dół nie zostaną dokończone i zachowane zostaną awanse, ale bez spadków. Jakie jest twoje zdanie w tej kwestii?

Oczywiście ja bardzo chcę grać, na bieżąco obserwuje różne wywiady i czekam na jakaś pozytywną wiadomość. Brakuje emocji które towarzyszą podczas meczu. Zdaje sobie jednak sprawę z tego, że to nie jest takie proste. Zawsze jestem za tym, żeby rozstrzygnięcia odbywały się na zielonej murawie. Musimy czekać, bo najpóźniej 11 maja ma być decyzja co dalej z niższymi ligami a my będziemy musieli się do niej dostosować. Trzeba jednak być dobrej myśli.

Czy nie obawiasz się, że koronawirus mocno odbije się na kondycji klubów z niższych lig, takich jak choćby Pogoń, a co za tym idzie na przyszłości piłkarzy?

Myślę, że na pewno wiele klubów będzie miało problemy w najbliższym czasie, miasta mają bardzo dużo wydatków związanych z pandemią. W Pogoni ostatnio wiele rzeczy zmieniło się na lepsze i jestem pewny że poradzimy sobie z przeciwnościami losu. Prezes Grzegorz Krupa trzyma rękę na pulsie i mam nadzieje, że wyjdziemy z tego obronną ręką.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ernest Rozmysłowski: W Pogoni wiele zmieniło się na lepsze i jestem pewny, że poradzimy sobie z przeciwnościami losu - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na gol24.pl Gol 24