Euro 2020. Rzecznik PZPN: Na pewno reprezentacja nie będzie stacjonować w Irlandii

- Na pewno nie będziemy stacjonować w Irlandii, jak to było pierwotnie zaplanowane. Na razie pewne jest to, że obóz przygotowawczy do turnieju odbędzie się w Opalenicy pod Poznaniem. W najbliższych tygodniach zapadnie decyzja, gdzie będziemy mieszkać podczas turnieju, bo dopiero dzisiaj potwierdziło się, że to będzie Sankt Petersburg i Sewilla. Na stole są różne scenariusze. Będą one analizowane - powiedział Jakub Kwiatkowski.

- Sankt Petersburg był jedynym możliwym obiektem z tych, które były już uznane jako gospodarze, żeby nie grać meczów z dnia na dzień lub tego samego dnia. Na przykład w Budapeszcie spotkania rozgrywane są w tych samych dniach, co mecze naszej grupy. Londyn na przykład gra dzień przed nami i dzień po nas, co oznacza, że mecze musiałby być rozgrywane z dnia na dzień, a wiemy, że murawy potrzebują trochę odpoczynku, a w przypadku Sankt Petersburga jest ten dzień przerwy. Rosja zdecydowała się wpuścić kibiców na trybuny. Sankt Petersburg zadeklarował, że 50 procent stadionu będzie otwarte dla kibiców - oznajmił rzecznik Polskiego Związku Piłki Nożnej.

- W normalnych czasach bazę wybierało się na ogół na pół roku przed turniejem, ale teraz nic się nie da zaplanować z dużym wyprzedzeniem. Dlatego zapadły decyzje o zmianie miast gospodarzy. Teraz musimy w bardzo krótkim czasie przeformatować nasze przygotowania. W Irlandii nie będziemy stacjonować, bo tam nie gramy meczów, więc mija się w z celem. Musimy podpisać umowy z hotelami, a to wszystko trwa - przekazał przedstawiciel PZPN.

- Będziemy w Opalenicy od 29 maja do 9 czerwca, do dnia, w którym wylecimy do naszej bazy, gdziekolwiek ona się znajdzie. Tutaj nic się nie zmienia. Wszystko będzie gotowe na przyjazd reprezentacji w drugiej połowie maja - poinformował Jakub Kwiatkowski.