Czy Jagiellonia i Śląsk odrobią stratę z pierwszego meczu? SONDA
Jagiellonia Białystok musiała uznać wyższość najlepszej (obecnie) norweskiej drużyny, Bodo/Glimt w 3. rundzie Ligi Mistrzów. O zwycięstwie przyjezdnych w Białymstoku przy Słonecznej zadecydował samobój Adriana Diegueza. Rewanż będzie jeszcze trudniejszym wyzwaniem, gdyż białostoczanie udadzą się daleko za koło podbiegunowe. A w Bodo grają na sztucznej murawie.
Mecz Jagiellonia - Bodo/Glimt: Komentarz Adriana Siemieńca
- Przed nami rewanż i trudne spotkanie. Liczy się dwumecz, więc będziemy w Norwegii starać się poprawić jakość naszej gry i większymi fragmentami pokazać cechy i wartości, których się trzymamy. Mamy trochę więcej czasu na regenerację (Jagiellonia ma przełożony mecz z Motorem Lublin w najbliższej kolejce ekstraklasy - przyp. PAP) i wierzę, że wszyscy zawodnicy będą dostępni na rewanż - przekonywał trener Adrian Siemieniec przed rewanżem w Norwegii.
W przypadku Śląska Wrocław sprawa awansu do 4. rundy Ligi Konferencji jest jeszcze bardziej skomplikowana. W pierwszym meczu podopieczni Jacka Magiery ulegli w Szwajcarii 0:2 po golach Chadraca Akolo w 5. minucie oraz Willema Geubbelsa w 40. minucie pierwszego meczu na Kybunpark.
Magiera po meczu z FC Sankt Gallen
- Mój zespół pokazał dzisiaj bardzo wysoki poziom przygotowania psychomotorycznego. Potrafiliśmy rywalizować w meczu otwartym, gdzie przez dużą część musieliśmy grać w ataku pozycyjnym. Chcemy to powtarzać w kolejnych meczach. Rywale nas niczym nie zaskoczyli, a dwa gole, które straciliśmy, to były prezenty - zwrócił uwagę trener Śląska Wrocław, Jacek Magiera.
Miliard Cristiano Ronaldo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?