Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Faza pucharowa piłkarskich mistrzostw Europy - terminarz i drzewko

Artykuł sponsorowany
Pierwsza faza rozgrywek za nami. Z 51 meczów rozegrano już 36, co oczywiście nie znaczy, że zbliżamy się do końca. Wręcz przeciwnie – w pewnym sensie rywalizacja dopiero teraz się zaczyna, tym bardziej, że tzw. drabinka pucharowa wcale nie musi być stroma dla reprezentacji Polski. Czego i kiedy można się spodziewać?

Mecze fazy grupowej, które są już za nami, potwierdzają powtarzaną od jakiegoś czasu tezę o wyrównaniu się poziomu piłkarskiego między reprezentacjami na starym kontynencie. W tym kontekście również decyzja o poszerzeniu składu turnieju finałowego mistrzostw wydaje się właściwa – przynajmniej kilka z tych 24 reprezentacji na starcie mistrzostw stawiano raczej w roli outsidera, a tymczasem już 25 czerwca rozpoczną one zmagania w 1/8 finału. Należała do nich niewątpliwie drużyna Walii, którą trudno było traktować jako faworyta w starciu grupowym z takimi drużynami jak Anglia, Rosja czy Słowacja. Ostatecznie to właśnie reprezentacja Walii zwyciężyła grupę B mistrzostw Europy, pokonując zarówno reprezentację Słowacji, jak i będącej faworytem Rosji, a nieznacznie ulegając jedynie Anglii. Gwiazda reprezentacji Walii, Gareth Bale, zdobył już trzy bramki w turnieju i przewodzi w klasyfikacji najlepszych strzelców. W 1/8 finału Walia zmierzy się z Irlandią Północną (sobota, 25 czerwca, godz. 18.00) i w tym starciu będzie już niewątpliwie faworytem.

Również reprezentacja Islandii w zestawieniu z Portugalią, Austrią i Węgrami była wymieniana jako najsłabsza w grupie. A tymczasem po dwóch jednobramkowych remisach z Portugalią i Węgrami oraz wygranej z Austrią (zwycięska bramka strzelona w ostatniej akcji meczu!) to właśnie waleczni piłkarze Islandii, wspierani niesamowitym dopingiem swoich kibiców, będą przeciwnikiem Anglii w 1/8 finału (poniedziałek, 27 czerwca, 21.00).

Podsumowując rozgrywki w fazie grupowej można stwierdzić, że niespodzianek i emocji nie brakowało, a pełny układ par i możliwe scenariusze w fazie pucharowej dają gwarancję, że czekają nas nie tylko emocje, ale też kolejne zaskoczenia.

Jak wygląda pucharowa „drabinka”?

Na pewno bardzo obiecująco, zarówno jeśli chodzi o ewentualności, które mogą spotkać reprezentację Polski, jak i pod względem atrakcyjności czekających nas widowisk. Wszystkie mecze mistrzostw Europy 2016 będzie można oczywiście obejrzeć na platformie nc+ – a będzie co oglądać. Pierwszy mecz w 1/8 finału to starcie reprezentacji Polski ze Szwajcarią. I co tu dużo mówić, po bardzo dobrych występach drużyny Adama Nawałki w fazie grupowej, wręcz wypada być optymistą (dwa zwycięstwa oraz remis, dwa strzelone gole i to bez straty bramki). Tym bardziej warto w sobotę (25 czerwca o 15.00) zasiąść przed telewizorem i wspomóc naszą reprezentację w niewątpliwie trudnym meczu z bardzo solidnym przeciwnikiem. Wszystkie mecze 1/8 finału odbywają się zarówno w sobotę i niedzielę w cyklu: 15.00,18.00 i 21.00 oraz poniedziałek o 18.00 i 21.00 – na pewno będzie to piłkarska uczta, której nie można przegapić.

Już w 1/8 finału odbędą się, charakterystyczne dla takich turniejów, mecze piłkarskich potęg, jak np. Włochy – Hiszpania (poniedziałek, 27 czerwca, 18.00) oraz takie, które gwarantują otwarty futbol na najwyższym poziomie, np. Chorwacja – Portugalia (sobota, 25 czerwca, 21.00). Zresztą ze zwycięzcą tej pary Polacy mają szansę zmierzyć się 30 czerwca o 21.00, w pierwszym meczu ćwierćfinałowym turnieju. Pozostałe pary 1/8 to Francja i Irlandia, Niemcy i Słowacja oraz Węgry i Belgia. Wszystkie te drużyny zagrają w niedzielę 26 czerwca, kolejno o 15.00, 18.00 oraz 21.00 i chyba tylko w starciu Węgrów z Belgami trudno wskazać wyraźnego faworyta.

Szanse Polski?

Na pewno, oprócz bardzo dobrego przygotowania fizycznego naszych zawodników i widocznej na pierwszy rzut oka dobrej atmosfery w drużynie, sprzyja nam w tych mistrzostwach szczęście. Dobrymi występami w fazie grupowej reprezentacja zagwarantowała sobie równie dobrą pozycję wyjściową i zmierzy się w 1/8 finału z drużyną, która na pewno nie jest poza naszym zasięgiem. A co dalej, jeśli uda się wygrać ze Szwajcarią? Mecz ćwierćfinałowy, pierwszy z czterech rozgrywanych między 30 czerwca a 3 lipca (codziennie o 21.00), Polska ma szansę zagrać z Chorwacją lub Portugalią. Po ewentualnym zwycięstwie, w półfinale drużyna Adama Nawałki mogłaby się zmierzyć z Belgią, Węgrami, Walią lub Irlandią Północną (z którą już raz na tych Mistrzostwach wygraliśmy). Półfinały te rozgrywane będą 6 i 7 lipca. Nawet jeśli reprezentacji Polski nie uda się dotrzeć aż tak wysoko, to na pewno warto będzie je obejrzeć. Podobnie jak finał, który 10 lipca o 21.00 odbędzie się nie tylko na Stade de France pod Paryżem, ale również przed telewizorami w wielu polskich domach i pubach.

Jak widać, po zakończeniu fazy grupowej i chwilowym „oddechu” (pierwsze 2 dni bez meczu na mistrzostwach) emocji piłkarskich znów nie zabraknie. Warto tak zaplanować czas, by razem z ogromną rzeszą Polaków wspomóc dopingiem naszą drużynę w historycznym występie na mistrzostwach Europy. Plan minimum, czyli wyjście z grupy, został przez naszą kadrę osiągnięty w dobrym stylu, ale jak wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia i na pewno liczymy na to, że nie tylko w najbliższą sobotę, ale również 30 czerwca oraz 6 i 10 lipca będziemy mogli emocjonować się występami naszej kadry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24