Filar Bytovii Bytów poważnie kontuzjowany

Karol Szymanowski / Dziennik Bałtycki
Gra Wojciecha Pięty stoi pod znakiem zapytania
Gra Wojciecha Pięty stoi pod znakiem zapytania Karol Szymanowski / Polskapresse
Drutex-Bytovia Bytów nie przestaje zaskakiwać piłkarskich ekspertów. Minęło już piętnaście kolejek II ligi zachodniej, a beniaminek z Bytowa nadal plasuje się w czubie tabeli. Zespół z Bytowa dopadły już jednak pierwsze kłopoty.

Kontuzje, choroby, kartki to te problemy, z którymi ekipa Waldemara Walkusza musi się zmierzyć. W ostatnim, wygranym 3:1 spotkaniu z Energetykiem ROW Rybnik jedną z bramek zdobył niezawodny Wojciech Pięta.

Kibice drżeli o formę lidera bytowskiego zespołu, którego występ stał pod dużym znakiem zapytania. 35-letni gracz jest jednak jak wino - im starszy, tym lepszy. Nadal wykazuje ogromną ochotę do gry, bo w spotkaniu z rybniczanami mimo urazu wytrzymał na placu gry aż do 72 minuty. Pięta od dłuższego czasu zmaga się jednak z kontuzją mięśnia przywodziciela. Walkusz nie ukrywa, że jego zawodnik zbyt długo znajdował się na boisku. - Obawiam się, że jego dłuższy występ w tym spotkaniu może odbić się na jego dalszej dyspozycji bądź niedyspozycji - mówi trener Druteksu-Bytovii. Uszkodzenie kompleksu mięśni przywodzicieli jest jedną z najczęstszych kontuzji mięśni w piłce nożnej. Wyłącza to zawodnika z treningów na tygodnie, a nawet miesiące.

Pięta ma poddać się badaniu USG. Wtedy okaże się, czy mięsień jest naderwany czy nadciągnięty. Nieobecność kapitana Druteksu-Bytovii oznaczałaby sporą stratę dla bytowiaków, którzy rewelacyjnie spisują się w obecnym sezonie. Zdaje sobie z tego sprawę trener Walkusz. - Wprawdzie mamy szeroką i liczną kadrę, ale dublerzy nie są gotowi jeszcze do gry na tym poziomie - mówi trener beniaminka. Trener tłumaczy, że fala kontuzji i zachorowań wynika z częstotliwości gier. W ciągu tygodnia Drutex-Bytovia rozegrał trzy spotkania. Co ciekawe, wszystkie z nich wygrał. Czy zwycięstwa zostaną okupione jednak osłabieniami w kolejnych meczach? - Był to dla nas ciężki tydzień. Mamy teraz tydzień czasu na regenerację i przygotowanie się do spotkania z Calisią - mówił po spotkaniu z Energetykiem kontuzjowany Pięta.

Trener Walkusz nie ukrywa, że pod nieobecność kluczowych graczy, jak choćby Pięta, w jego drużynie przydałyby się solidne wzmocnienia. - Przed tym sezonem bardziej skupialiśmy się na przygotowaniu infrastruktury na potrzeby II ligi niż tworzeniu zespołu - tłumaczy Walkusz. - Na pewno przydałoby się w przerwie zimowej dokooptować dwóch - trzech solidnych graczy, którzy byliby wzmocnieniem.

Z pewnością urazy graczy Druteksu-Bytovii mogą zostać ograniczone przez lepsze przygotowanie do wiosennej odsłony II-ligowych zmagań. Sponsor Bytovii już zapowiedział, że wyśle swoich zawodników na blisko dwutygodniowy obóz do Turcji lub na Cypr, gdzie bytowiacy w komfortowych warunkach będą szlifować formę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24