Filip Jagiełło ma ofertę z Genoa CFC. Transfer jeszcze tej zimy?

O zainteresowaniu Jagiełłą poinformował specjalizujący się w transferach piłkarskich włoski dziennikarz Gianluca Di Marzio.

- Transfery i kwoty lubią ciszę, dlatego wolałbym nie komentować tej sprawy. Filip Jagiełło to nasz wychowanek i niezmiernie cieszymy się, że jest kolejnym po Piotrze Zielińskim, Jarosławie Jachu i Krzysztofie Piątku piłkarzem ukształtowanym w Akademii Piłkarskiej KGHM Zagłębie, który wzbudza zainteresowanie klubów z topowych lig w Europie. To pokazuje, że wykonujemy tu dobrą pracę z młodzieżą - powiedział nam prezes klubu Mateusz Dróżdż.

Oficjalnie nikt w klubie z Zagłębia Miedziowego nie komentuje doniesień z Włoch, ale nieoficjalnie udało nam się ustalić, że już kilka dni temu Genoa kontaktowała się z dyrektorem sportowym Michałem Żewłakowem w sprawie Filipa Jagiełły.

21-letni środkowy pomocnik od lat uchodzi za duży talent. Grał we wszystkich młodzieżowych reprezentacjach Polski od U-15 do U-21. W tej ostatniej, dowodzonej przez selekcjonera Czesława Michniewicza, gra do dziś. W Zagłębiu na poziomie ekstraklasy zadebiutował w sezonie 2013/2014, mając zaledwie 16 lat. Zaliczył wraz z drużyną bolesny spadek do I ligi, gdzie też grywał sporadycznie.

Mocniej trener Piotr Stokowiec postawił na niego w kampanii 2016/2017. Od tamtej pory 19-letni wówczas Jagiełło stawał się coraz ważniejszą postacią w Zagłębiu, a w poprzednim i obecnym sezonie jest już pewniakiem do gry w podstawowej jedenastce. Łącznie na poziomie ekstraklasy zaliczył 74 występy, strzelił trzy gole i zanotował sześć asyst. Najczęściej gra na pozycji nr 8, ale może też grać jako defensywny pomocnik, a nawet na "kierownicy", czyli jako klasyczna dziesiątka.

Zdaniem Di Marzio Genoa mogłaby wykupić go z Zagłębia już teraz i automatycznie wypożyczyć do macierzystego klubu do końca sezonu, ale z naszych informacji wynika, że zarówno sam piłkarz jak i klub nie mają nic przeciwko, by przeprowadził się na Półwysep Apeniński już w styczniu.

W kadrze "Miedziowych" jest co najmniej dwóch piłkarzy, którzy niemal z miejsca mogliby zastąpić Jagiełłę. Mowa o Bartoszu Sliszu i Łukaszu Porębie, a w odwodzie jest jeszcze testowany ostatnio na innych pozycjach Dawid Pakulski, który nominalnie też jest środkowym pomocnikiem.

Lubinianie nie zamierzają więc na siłę zatrzymywać swojego wychowanka, ale też nie oddadzą go za bezcen. Z naszych informacji wynika, że oczekują za Jagiełłę co najmniej 2 mln euro + bonusy za ewentualny kolejny transfer itp. Sprawa jest w toku.