Filip Mladenović, piłkarz Lechii Gdańsk: Musimy zagrać jak lider. Lecha trzeba szanować, ale nie można się bać [rozmowa]

Paweł Stankiewicz
Filip Mladenović, piłkarz Lechii Gdańsk
Filip Mladenović, piłkarz Lechii Gdańsk Fot. Karolina Misztal
Filip Mladenović, obrońca Lechii Gdańsk, przed niedzielnym meczem z Lechem w Poznaniu (godz. 18) udzielił pierwszych wywiadów po polsku.

Jesteś najlepszym lewym obrońcą w polskiej ekstraklasie?

Ja się za takiego nie uważam. Najważniejsze, że jestem dobrze przygotowany, a na pewno mogę grać jeszcze lepiej.

To może za to z Lukasem Haraslinem tworzycie najsilniejszą lewą stronę w Lotto Ekstraklasie?

Lukas jest bardzo dobrym zawodnikiem i świetnie rozumie futbol. To ważne, aby mieć kogoś takiego na boisku, a nasza komunikacja jest naprawdę dobra. To nie jest tak, że daje nam dużo tylko w ofensywie, bo w defensywie też bardzo dużo pracuje. Słucha tego, jak mu mówię, gdzie ma być w danym momencie.

W meczu derbowym z Arką Gdynia doczekałeś się pierwszej asysty w tym sezonie.

Jestem szczęśliwy. To dodaje pewności siebie, ale tego akurat mi nie brakuje. Najważniejsze, że jestem bardzo dobrze przygotowany. Mieliśmy bardzo dobry okres przed sezonem, a przygotowanie fizyczne jest w polskiej lidze bardzo istotne. Biorąc pod uwagę ile mamy jakości, widać to na boisku. Cała drużyna musi jeszcze lepiej pracować i prezentować się w meczach, jeśli chcemy coś dużego zrobić w lidze. Wszystko zależy od nas. W derbach bardzo pomogła nam czerwona kartka, bo miałem więcej miejsca i mogłem grać bardziej ofensywnie. Ja to lubię i kilka razy udało się pokazać. Pamiętajmy, że to były derby, a w takich meczach liczy się głównie walka i jeszcze raz walka. Taki mecz trzeba wygrać i to zrobiliśmy.

Jesteś lewym obrońca, ale wolisz grać w defensywie czy ofensywie?

Muszę grać defensywnie, bo taką pozycją jest lewa obrona. Widać jak gram w defensywie i ofensywnie. Często ruszam do przodu, ale tak mamy grać. Drużyna, która chce wygrywać w ekstraklasie musi grać ofensywnie.

Miałeś ciężką wiosnę w poprzednim sezonie, bo nie przyjechałeś do Gdańska przygotowany?

Przez ponad rok zagrałem pięć meczów i to było widać. Jak przyjechałem, to czułem się dobrze i że dam radę, ale to nie było to. Czułem co mogę, a czego nie. Dziś jest bardzo duża różnica, po jednym dobrym okresie przygotowawczym. Teraz bardzo się cieszę, że gram regularnie i to jest dla mnie bardzo ważne. Jak byłem podstawowym zawodnikiem, to grałem swoje najlepsze mecze w karierze w BATE Borysów, kiedy przez dwa lata występowałem w lidze i w Lidze Mistrzów. Wiem co muszę dać od siebie na boisku, a z pewnością siebie też nie mam problemu. Jestem gotowy występować we wszystkich meczach i jestem zadowolony z tego jak gram ja i jak gra drużyna.

Przed Lechią mecz w Poznaniu z Lechem, drużyną w kryzysie, ale wciąż silną...

Mówiłem chłopakom, że od naszego poprzedniego meczu w Poznaniu, który przegraliśmy wiosną 0:3, to zespół Lecha mocno się nie zmienił. W zespole Lecha nie brakuje dobrych piłkarzy i musimy ich szanować, ale nie możemy się bać. Jedziemy do Poznania jako lider i musimy grać jak na lidera przystało. Jeśli chcemy zostać w tym miejscu, w którym jesteśmy, to takie mecze musimy wygrywać. Jedziemy do Poznania, na boisku chcemy wykonać swoją pracę i najlepiej byłoby zdobyć trzy punkty, ale to boisko pokaże, jak będzie.

O co gra Lechia w tym sezonie, bo wszyscy mówią, że trzeba iść krok po kroku od meczu do meczu?

Wiecie jaki jest trener Stokowiec. On nam to powtarzał od początku. Nawet jak po jego przyjściu przegrywaliśmy, to mówił, że niczego nie da się zrobić od razu tylko trzeba iść krok po kroku. Tak staramy się robić i zobaczymy co będzie. W polskiej lidze nie ma dużej różnicy między drużynami, a jeśli drużyna jest dobrze przygotowana motorycznie, to może całą swoją jakość piłkarską pokazać na boisku.

Jak wyglądała Twoja nauka języka polskiego?

Język polski jest podobny do serbskiego i do rosyjskiego, który też znam. Nie miałem w Polsce nauczyciela. Sam się uczyłem, tylko z moją dziewczyną. Chcę mówić po polsku, bo będzie mi łatwiej na boisku i w mieście. Dla mnie ważne jest, żeby trener mnie dobrze rozumiał, a ja jego im kolegów z drużyny. Nie wiem, ile będę w Polsce. Może za kilka lat będę mówił po polsku jeszcze lepiej.

Próbujesz rozmawiać po polsku z Flavio Paixao i Joao Nunesem?

Tak, oni też chcą mówić po polsku. Staramy się tak rozmawiać ze sobą, chociaż w naszej szatni są różne języki, bo polski, serbski, włoski, hiszpański czy angielski. (śmiech) Ja chcę mówić po polsku i tak staram się ze wszystkimi rozmawiać.

Lechia - Arka. Tak cieszyli się kibice po strzelonej bramce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24