Filip Raicević: Atmosfera mnie urzekła, miasto też. Czekam na mecze o stawkę

Jak czuje się Pan po pierwszym meczu w barwach Śląska?

Kiedy wygrywam zawsze czuję się dobrze, a tym bardziej, kiedy strzelam dwie bramki. To był dla nas dobry test przed ligą, która jak wiadomo startuje już w piątek. Przetestowaliśmy kilka wariantów, tak chciał nasz trener i mam wrażenie, że wykonaliśmy dobrą robotę.

Zdziwiła Pana atmosfera na trybunach Stadionu Oporowska?

I to bardzo! W końcu to był tylko mecz towarzyski, a przyszło wielu fanów i atmosfera mnie urzekła. Mam nadzieję, że podczas najbliższego spotkania o punkty będzie pełny stadion!

Teraz wszyscy liczą na to, że wtedy także wpisze się Pan na listę strzelców.

Mam nadzieję, że tak będzie. Sparing z FC Hradec Kralove był dla mnie dobrym początkiem w nowej drużynie, choć zawsze trzeba mieć na uwadze, że gry kontrolne to jedno, a spotkania o stawkę drugie. Na pewno potrzebuję jeszcze kilku spotkań by się zaadoptować, ale będzie dobrze. Jestem przekonany.

Nie był Pan z drużyną na obozie, więc musimy zapytać o przygotowanie fizyczne. Jak się Pan czuje w tym aspekcie?

Bardzo dobrze. Jestem gotów do gry po 90 minut już od najbliższej kolejki. Decyzja należy tylko do trenera, bo z mojej strony jest pełna gotowość.

Zdążył Pan już zobaczyć Wrocław?

Tak, jestem tu razem z moją dziewczyną i trochę pospacerowaliśmy już po tutejszym starym mieście (Rynku-PJ). Jak będziemy mieć trochę więcej czasu, to chętnie zwiedzimy całe miasto, bo robi ono na nas świetne wrażenie. Jest gdzie pójść na zakupy, jest lotnisko i piękny Stadion Wrocław, na którym będziemy grać. Do tego ludzie sprawiają wrażenie miłych i uśmiechniętych. Podoba mi się tutaj, już teraz czuję się całkiem swobodnie.

Wie Pan coś o najbliższym rywalu - Lechii Gdańsk?

Na tę chwilę tylko tyle, że kibice Śląska i Lechii się przyjaźnią, więc na trybunach będzie dobra atmosfera. Jeśli chodzi o stricte sportowe atuty Lechii, to będziemy o nich rozmawiali od poniedziałku, kiedy ruszą przygotowania do meczu.

Pytał i notował - Piotr Janas