Gazprom Football For Friendship 2017 to projekt dla młodych piłkarzy i dziennikarzy, który był realizowany w drugim największym mieście Rosji, kraju organizującym przyszłoroczne Mistrzostwa Świata FIFA. Wzięła w nim udział rekordowa liczba uczestników. Swoje reprezentacje wystawiły aż 64 państwa! Zgodnie z formułą projektu, każdy kraj wysłał do Petersburga duety 12-latków: piłkarza/piłkarkę i żurnalistę/żurnalistkę. Wśród uczestników nie zabrakło oczywiście Polski – biało-czerwone barwy reprezentowali Mikołaj Zając (jako zawodnik) i Wiktor Kożuchowski (jako dziennikarz).
Zdjęcia i montaż: Tomasz Bilewicz
Pomarańczowi kontra Fioletowi
Najważniejszym punktem trwającej tydzień piątej edycji F4F był turniej piłkarski rozegrany w pierwszy dzień lipca na terenach petersburskiej Novej Areny, w którym rywalizowało osiem ośmioosobowych drużyn. Składy zespołów zostały wyłonione w drodze losowania. „Kamandom” przydzielono kolory. W której drużynie znalazł się reprezentant Polski? W kolorystycznie najodpowiedniejszej dla swojej narodowości. W turniejowych meczach Mikołaj biegał w czerwonej koszulce z numerem 27. Trenujący na co dzień pod okiem Adama Kucharczyka w UKS Varsovia zawodnik znalazł się w jednej drużynie z rówieśnikami ze Szwajcarii, Meksyku, Białorusi, Wielkiej Brytanii, Portugalii, Ukrainy i Chorwacji.
– Najlepszy w naszej drużynie jest Maks, który reprezentuje Białoruś – chwalił kolegę po trzech dniach wspólnych treningów Mikołaj. Jego "czerwona" drużyna w pierwszym meczu turnieju zmierzyła się z ekipą „pomarańczowych”. Spotkania rozgrywano na boisku o wymiarach 35 x 20 metrów po sześciu zawodników (z bramkarzem) w wymiarze czasowym 2 x 15 minut z pięciominutową przerwą. Zespół Mikołaja niestety nie zdołał awansować do półfinału turnieju, ale, jak się później okazało, przegrał z nie byle kim, bo triumfatorem rozgrywek. Po półfinałowym zwycięstwie nad drużyną „żółtych”, w finale „pomarańczowi” pokonali ekipę „fioletowych”. Spotkanie trzymało w napięciu do samego końca, bo prowadzeni przez Niemca Johanna Matthaeusa Muellera „fioletowi” w końcówce meczu, przy stanie 2:4, zdołali strzelić gola kontaktowego. „Pomarańczowi” utrzymali jednak wynik 4:3 do ostatniego gwizdka sędziego i mogli cieszyć się z triumfu w turnieju. Spora w tym zasługa kapitana Romana Horaka z Czech, strzelca dwóch bramek, którego idolem jest Leo Messi.
Gratulacje od Czerczesowa
Radość jaka zapanowała na murawie w ekipie „pomarańczowych” była godna nawet finału Champions League. Feta przygotowana przez organizatorów też była spektakularna. Podium, medale, puchar, złote konfetti, a wszystko w „asyście” dziesiątek obiektywów fotografów. Młodzi piłkarze mogli poczuć się jak gwiazdy futbolu. To była prawdziwa Liga Mistrzów przyjaźni.
Jedną z nagród dla finalistów turnieju było odebranie gratulacji od selekcjonera rosyjskiej reprezentacji Stanisława Czerczesowa i najlepszego strzelca w historii drużyny narodowej Rosji Aleksandra Kierżakowa, którzy uświetnili swoją obecnością ceremonię wręczenia pucharu na boiskach Novej Areny. Piękna radość zwycięzców i łzy smutku przegranych poruszyły serca ikon rosyjskiej piłki nożnej, tak jak wszystkich uczestników imprezy.
- Ten turniej był dla mnie i mojej drużyny najważniejszym wydarzeniem w trakcie tego projektu. Chciałbym podziękować naszemu trenerowi ze Słowenii, który bardzo nam pomógł w wywalczeniu tego zwycięstwa – mówił na gorąco czeski kapitan „pomarańczowych”, którego słowa następnego dnia mogliśmy przeczytać w wydawanej codziennie w trakcie trwania turnieju gazetce „Football For Friendship”. To w niej publikowane były materiały dziennikarskie 64 młodych żurnalistów, w tym naszego Wiktora Kożuchowskiego, który w przedostatni dzień imprezy był nawet redaktorem prowadzącym całego wydania.
Integracja i tolerancja od małego
Następnego dnia odbyła się uroczysta gala, na której podsumowano tegoroczny program „Football For Friendship”. Uświetnili ją m.in. Julio Baptista, były gracz Realu Madryt i Romy, Ivan Zamorano, były piłkarz Interu Mediolan i reprezentacji Chile, oraz Aleksiej Smiertin, w przeszłości kapitan reprezentacji Rosji. W trakcie gali rozdano specjalne indywidualne nagrody dla najlepszych zawodników turnieju piłkarskiego oraz przypomniano najważniejsze wartości szerzone przez cały czas trwania F4F.
Słowa „przyjaźń”, „sprawiedliwość”, „równość”, „zdrowie”, „tradycja”, „honor”, „oddanie” i „zwycięstwo” widoczne były na niemal wszystkich flagach i banerach, ale co najważniejsze – były widoczne w zachowaniu dzieci. Dla większości młodych uczestników była to pierwsza okazja do poznania aż tylu osób z innych krajów. Przez tydzień każde dziecko mieszkało w pokoju z dwoma rówieśnikami z innego państwa, często z drugiego końca świata. Mimo oczywistych różnic kulturowych, integracja przebiegła bardzo szybko. Młodzi uczestnicy projektu wspólnie kopali piłkę niemal o każdej porze dnia i gdzie popadło, nawet w hotelowych korytarzach. Wszyscy zawarli wiele nowych przyjaźni, mieli okazję gry na świetnie przygotowanych boiskach, otrzymali mnóstwo gadżetów, a nawet poszli na mecz finału Pucharu Konfederacji Niemcy – Chile, który był rozgrywany na stadionie przyszłorocznych Mistrzostw Świata FIFA. W Petersburgu naprawdę każdy mógł czuć się zwycięzcą. Do zobaczenia za rok w Moskwie.
Z Petersburga Tomasz Bilewicz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?