W Głogowie rzeszowskich piłkarzy po raz pierwszy prowadził nowy trener Mirosław Hajdo. Resoviacy zaczęli dosyć odważnie i starali się wysoko podchodzić i szybko wywierać presję na zawodników z Głogowa. To jednak miejscowi mieli pierwsi niezłą sytuację - w 8. minucie z ostrego kąta próbował strzelać Bochnak, ale w ostatniej chwili z interwencją zdążył Hoogenhout. Chwilę później źle piłkę wyprowadzał Górski, który stracił piłkę na własnej połowie. Skorzystał z tego Steblecki, który pociągnął akcję po skrzydle i dośrodkował - interweniował ponownie Hoogenhout, ale tym razem tak niefortunnie, że zaskoczył swojego bramkarza.
Zaraz po wznowieniu gry strzelać próbowali Antonik i Mróz, ale skończyło się na strachu. Wydawało się, że wreszcie dopną swego rzeszowianie w 16. minucie, ale bardzo dobry strzał Wasiluka na rzut rożny sparował Dybowski. W drużynie gospodarzy aktywny bardzo był Wolsztyński, który raz próbował z dystansu, a innym razem dobrze potrafił się odnaleźć w polu karnym, ale czujny był golkiper Resovii.
Wyrównanie zapewni resoviakom w 26. minucie Marek Mróz, który powrócił do składu po drobnym urazie - gracz rzeszowskiego klubu popisał się kapitalnym uderzeniem pod poprzeczkę z rzutu wolnego.
Później obie drużyny jeszcze próbowały stworzyć sobie jakieś sytuacje, nie można odmówić ani jednym, ani drugim chęci, ale brakowało klarownych okazji choć trzeba przyznać, że Resovia prezentowała się naprawdę nieźle.
Resovia zaczęła drugie 45 minut z dużym animuszem, ale gospodarzom udało się przetrwać ten szturm. W 51. minucie resoviakom znowu przydarzyła się prosta strata - tym razem źle wyprowadzał piłką Adamski i piłka ponownie znalazła się w siatce rzeszowian, ale okazało się, że Bochnak był na pozycji spalonej. Chwilę potem mogła paść natomiast bramka dla Resovii i to znowu z rzutu wolnego, ale Wasiluk trafił w w poprzeczkę. Ten sam zawodnik zaraz potem znowu dał o sobie znać - tym razem dynamicznie wpadł w pole karne i z ostrego kąta uderzył w słupek. Wasiluk mógł też strzelić gola w 65. minucie gdy dostał bardzo dobrą piłkę w pole karne od Eizencharta, ale tym razem został skutecznie zablokowany przez obrońcę gospodarzy.
Obiektywnie jednak trzeba przyznać, że tempo meczu w drugiej części trochę siadło, bo jednak wcześniej jedni i drudzy stracili sporo sił.
W 72. minucie znowu zagotowało się w polu karnym gospodarzy - tym razem w słupek trafił Vieira. Później po rzucie rożnym do siatki Chrobrego trafił wprawdzie Górski, ale był na spalonym.
W końcówce znowu aktywniejsi byli piłkarze Chrobrego, ale rzeszowianie grali bardzo czuje w defensywie. Ostatnie minuty natomiast to już była wymiana ciosów, ale zawsze którejś drużynie czegoś brakowało.
Chrobry Głogów - Apklan Resovia 1:1 (1:1)
Bramki: 1:0 Hoogenhout 9-samob., 1:1 Mróz 26
Chrobry: Dybowski – Tupaj (6 Bogusz), Michalec, Bougaidis, Kuzdra ż, Mandrysz, Mucha (72 Kolenc ż), Górski (46 Kusztal), Steblecki ż (57 Machaj), Bochnak, Wolsztyński (57 Wojtyra). Trener: Marek Gołębiewski.
Resovia: Pindroch – Mikulec, Chuchro ż, Kwiecień (80 Bąk), Adamski ż, Eizenchart ż, Mróz, Wasiluk, Antonik (64 Vieira), Górski (81 Wojciechowski), Hoogenhout ż. Trener Mirosław Hajdo.
Sędziował Przybył (Kluczbork).
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
