Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fortuna 1. Liga. Arka Gdynia po szalonym meczu zremisowała w Tychach! Dwie bramki w doliczonym czasie gry. Znowu dublet Karola Czubaka

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Żółto-niebiescy w Wielką Sobotę sprawili swoim kibicom kolejny zawód w trwającym sezonie Fortuna 1. Ligi.
Żółto-niebiescy w Wielką Sobotę sprawili swoim kibicom kolejny zawód w trwającym sezonie Fortuna 1. Ligi. Lucyna Nenow
Fortuna 1. Liga. Arka Gdynia w dramatycznych okolicznościach zremisowała w Wielką Sobotę 2:2 (0:1) na wyjeździe z niżej notowanym GKS-em Tychy. Tym samym żółto-niebiescy wyśrubowali już do czterech serię meczów bez zwycięstwa na zapleczu ekstraklasy. Kolejny raz nie udało im się utrzymać prowadzenia, a także, podobnie jak w spotkaniu przeciwko Odrze Opole, wykorzystać w końcówce gry z przewagą jednego zawodnika.

GKS Tychy - Arka Gdynia. Żółto-niebiescy bez Huberta Adamczyka

Trenerowi Hermesowi przed dzisiejszym meczem nie pierwszy raz w tym sezonie nie brakowało niestety problemów kadrowych. Za nadmiar żółtych kartek pauzował Hubert Adamczyk. Nawet na ławce rezerwowych trudno było szukać też kapitana zespołu Michała Marcjanika i Omrana Haydarego. Na szczęście powrócił do składu Kacper Skóra, czyli podstawowy młodzieżowiec.

Gdynianie podobnie, jak w ostatnim meczu z GKS-em Katowice, dobrze rozpoczęli spotkanie, już w pierwszym kwadransie strzelając gola. Niezawodny Karol Czubak skierował piłkę do siatki w 14 minucie gry, odbierając futbolówkę Jakubowi Tecławowi i zaskakując celnym strzałem byłego arkowca Konrada Jałochę.

Gospodarze próbowali odrabiać straty, jednak ich ataki przez większą część pierwszej połowy były zbyt wolne, aby poważniej zagrozić Danielowi Kajzerowi. Dopiero w 42 minucie spotkania mocniej zadrżały serca kibiców żółto-niebieskich, których liczna grupa wybrała się do Tychów. Strzał Mateusza Radeckiego zatrzymał się wówczas na słupku bramki.

GKS Tychy - Arka Gdynia. Wyrównanie po przerwie

W drugiej połowie obraz gry znacząco się nie zmienił, jednak Arka Gdynia ponownie nie była w stanie utrzymać wywalczonego prowadzenia. Po godzinie od pierwszego gwizdka sędziego Martin Dobrotka sfaulował przed polem karnym Krzysztofa Wołkowicza. Do rzutu wolnego, aby wymierzyć sprawiedliwość, podszedł po chwili sam poszkodowany.

Obrońca GKS-u popisał się na nieszczęście dla gości precyzyjnym strzałem i Danielowi Kajzerowi trudno było pokusić się w tej sytuacji o skuteczną interwencję.

ZOBACZ TAKŻE:
Byliście na meczu Arki Gdynia z GKS-em Katowice? Szukajcie się na zdjęciach!

GKS Tychy prezentował się solidnie i niewiele wskazywało niestety, aby żółto-niebieskim mogło udać się przez pół godziny gry pozostałe do końca meczu rozstrzygnąć spotkanie na swoją korzyść. Na boisku nie było widać różnicy, dzielącej oba zespoły w tabeli Fortuna 1. Ligi.

Większe nadzieje na korzystny wynik pojawiły się w 78 minucie, kiedy gospodarze stracili jednego zawodnika z pola. Mateusz Radecki po faulu na Sebastianie Milewskim obejrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę i zmuszony był opuścić plac gry.

I rzeczywiście, pod bramką GKS-u Tychy w końcu zaczęło się dziać cokolwiek groźnego. W 81 minucie spotkania w poprzeczkę trafił Janusz Gol. Trzy minuty później pecha miał kolejny z arkowców, Ołeksandr Azacki, który skopiował jego wyczyn. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Dawida Gojnego rosły defensor żółto-niebieskich uderzał głową, lecz piłka ponownie zatrzymała się na obramowaniu bramki.

Trwa głosowanie...

Który piłkarz był najlepszy barwach Arki Gdynia w meczu z GKS-em Tychy?

W końcu podopieczni Hermesa trafili drugi raz do siatki, a stało się to już w doliczonym czasie gry. Karol Czubak ustrzelił kolejny dublet, wykorzystując podanie rezerwowego Mateusza Żebrowskiego. "Czubi" zdobywając dziewiętnastego już gola w tym sezonie wyprzedził też w klasyfikacji najlepszych strzelców ligi Luisa Fernandeza z Wisły Kraków.

Niestety, kiedy wydawało się, że Arka Gdynia musi tym razem już odnieść zwycięstwo, to w ostatniej akcji meczu sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy, uznając, że Przemysław Stolc faulował Petra Buchtę.

Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Krzysztof Wołkowicz. Strzelił źle i Daniel Kajzer zdołał odbić piłkę, jednak dobitka głową egzekutora "jedenastki" była już skuteczna.

Ostatecznie Arka Gdynia straciła w Tychach kolejne, ważne punkty. Na szczęście podopieczni Hermesa zdołali zachować szóste miejsce w tabeli, dające wraz z końcem sezonu Fortuna 1. Ligi prawo gry w barażach o awans do ekstraklasy. Na wyjeździe z Ruchem Chorzów zremisowało bowiem także Podbeskidzie Bielsko-Biała, goniące gdynian w tabeli.

Kolejny mecz żółto-niebiescy rozegrają w niedzielę 16 kwietnia. Ich przeciwnikiem na stadionie przy ul. Olimpijskiej 5 będzie Skra Częstochowa, czyli zespół broniący się przed spadkiem.

GKS Tychy - Arka Gdynia 2:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Karol Czubak (14 min.), 1:1 Krzysztof Wołkowicz (60 min. - rzut wolny), 1:2 Karol Czubak (90 min. +5), 2:2 Krzysztof Wołkowicz (90 min. +8)
Żółte kartki: Wołkowicz, Radecki, Żytek - Dobrotka, Skóra, Czubak.
Czerwone kartki: Radecki (78 min. - za drugą żółtą), Marcus (90 min. za dyskusję z sędzią).
Arka Gdynia: Kajzer - Stolc, Dobrotka, Azacki, Gojny - Skóra, Milewski, Gol, Capanni (85 Marcus), Stępień (74 Żebrowski) - Czubak. Trener: Hermes
GKS Tychy: Jałocha - Połap, Nedić, Tecław, Wołkowicz - Machowski (74 Dominguez), Radecki, Żytek, Czyżycki (74 Dzięgielewski), Mikita (90 Buchta) -Rumin (6 Skibicki). Trener: Dariusz Banasik
Sędziował: Paweł Pskit (Zgierz)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gol24.pl Gol 24